Sześciu chińskich urzędników państwowych oskarżono o tortury i doprowadzenie do śmierci mężczyzny przesłuchiwanego przez nich podczas wewnątrzpartyjnego dochodzenia.
Afera polegała na tym, że oficjeli filmowano podczas seksu, by później mogli ich szantażować deweloperzy, wymuszając korzystne dla siebie decyzje. Skandal wybuchł, gdy nagrania przedostały się do internetu.
Chińskie zoo zastąpiło egzotyczne zwierzęta pospolitymi gatunkami. Sprawa wyszła na jaw po tym, jak rozczarowany 6-latek podszedł do swojej mamy i żalił się, że lew w klatce szczekał na niego.
W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że Liu brał łapówki i nadużywał swojej władzy - oświadczyła partyjna agencja antykorupcyjna.
Nowe prawo ma rozwiązać problem obojętności Chińczyków na los poszkodowanych w wypadkach samochodowych i innych nieszczęśliwych zdarzeniach.
Z powodu powodzi i lawin błotnych ewakuowano 30 tys. ludzi w rejonie miasta Tianshui.
Przedsiębiorstwa krajowe i zagraniczne uwolnione tu mają być od obciążeń podatkowych. Dzięki temu Szanghaj ma stać się jednym z ważniejszych ogniw systemu ekonomicznego i transportowego Azji.
Armia chińska skierowała na półtorej godziny do centrum miasta kolumny pojazdów opancerzonych oraz tysiące żołnierzy.
Śledztwo w sprawie nielegalnie pobieranych dotacji na projekty energooszczędne i ekologiczne obejmuje lata 2011-2012, a podejrzanych o udział w aferze jest 348 chińskich przedsiębiorstw.
Jeden ze skazanych ściągał ze stron internetowych zakazanych przez rząd centralny w Pekinie materiały wzbudzające fanatyzm religijny i wrogość na tle etnicznym.