Po blisko 900 poszkodowanych wyruszali w ubiegłym roku w Tatry ratownicy TOPR, w co trzecim przypadku specjalnie wyposażonym śmigłowcem. Tylko ostatni weekend majowy zamknęli bilansem: 30 sprowadzonych z gór i dwóch zabitych. Bo choć o bezpieczeństwie na szlakach mówi się dużo, to wciąż wielu brakuje wyobraźni.