Według sztabu operacji antyterrorystycznej, wczoraj zginęło 16 bojówkarzy, 49 zostało rannych. Separatyści stracili też 2 czołgi i 11 transporterów.
Niemiecki wywiad uznał za prawdopodobnie, że system posiadali bojownicy, gdyż armia ukraińska nie dysponuje tym rodzajem broni.
Nikt z sił zbrojnych Białorusi nie uczestniczył i nie uczestniczy w działaniach wojskowych na terytorium innych państw.
Jak relacjonuje reporter AP, widział trzykrotnie w dniach 19-23 sierpnia w godzinach wieczornych duże konwoje sprzętu wojskowego przechodzące przez Krasnodon.
Przywódca samozwańczej republiki Aleksandr Zacharczenko stwierdził, że do Doniecka przybyło 1200 bojowników.
Władze Ukrainy podejrzewają go o wspieranie ruchów separatystycznych i dążenia do zmiany granic terytorialnych państwa.
Siły rządowe wciąż zaciskają pierścień wokół rebeliantów i w ostatnim czasie przesunęły się o 10-25 kilometrów w głąb kontrolowanych przez nią terytoriów.
Wiem tylko, że jechał na mszę świętą, został zatrzymany w celu sprawdzenia jakiś informacji - mówi duchowny, z którym rozmawiał.
Prezydent Osetii Południowej - Leonid Tibiłow - podpisał już stosowny dekret w tej sprawie. Polecił też swojemu MSZ nawiązanie stosunków dyplomatycznych z nowym państwem.
Prezydent kraju chce pokojowego rozwiązania.