Komentarz analityka do aktualnej sytuacji na rynku walutowym.
Z danych RPP wynika, że dalsze łagodzenie polityki monetarnej jest możliwe.
W dalszym ciągu nie widać sygnałów, które mogłyby sugerować wzmocnienie euro kosztem waluty amerykańskiej.
W kalendarium nie ma dziś danych z Polski, tak więc na sytuację wpływ będzie miał raczej eurodolar.
Siła dolara może w ciągu paru tygodni lub wcześniej sprowadzić kurs pary do 1,0460 - 1,05.
Wizja grudniowych podwyżek stóp przez kilka dni była wyceniana ultra-wysoko, teraz trochę to opadło.
Na pierwszy ogień pójdzie Japonia - gdzie odczyt dynamiki PKB za III kw. tego roku poznamy już o 5:30.
Dane z Chin raczej nie były takie, żeby mocno zachwiać eurodolarem.
Na rynku omawiany jest raport analityków Goldman Sachs, którzy sugerują, że przed końcem roku relacja euro i dolara zejdzie do parytetu 1:1.
Na EUR/USD gracze obstawili dolara - i to bardzo wyraźnie.
Zobacz podsumowanie najważniejszych wydarzeń dnia.
Poprzedni tydzień, a właściwie okres nieco dłuższy, mierzony od 22 października (wystąpienie Mario Draghiego z EBC) - mocno zmienił obraz na wykresie eurodolara, przechylając szalę mocy na stronę waluty amerykańskiej.
Duża część rynku będzie obstawiać grudniowy termin podwyżki stóp w USA.
Zobacz, jak radzi sobie krajowa waluta w nowej rynkowej rzeczywistości.
Zobacz, jak reaguje rynek na decyzję dotyczącą stóp procentowych.
Komitet raczej nie podniesie stóp procentowych w USA. Fakty poznamy o godzinie 19:00.
Teoretycznie jeśli jutro Fed nie podwyższy stóp, to powinno to wywołać większą przecenę dolara.
Ważne będzie czy Mario Draghi zasugeruje, że EBC uruchomi nowe działania luzujące politykę monetarną jeszcze bardziej.
Spodziewamy się, że cena maksymalna za euro z początku października nie zostanie jakoś ostro przebita.
Dzisiejsze minima na EUR/USD ukształtowały się niewiele ponad linią 1,13, aczkolwiek poziomu tego nie próbowano przekroczyć.
Nie jest pewne, czy eurodolar przebije obecne poziomy, z którymi zmagał się już w piątek.
Wczorajsze umocnienie dolara zatrzymało się w okolicach wsparcia.
Dane o produkcji w Europie i sprzedaży w USA to kolejny głos za tym, że Fed być może jednak nie podniesie stóp.
W eksporcie było więc lepiej niż zakładano, ale w imporcie - dramatycznie. Widać więc, że Chiny sprowadzają mniej surowców i innych rzeczy z zagranicy.
W tym tygodniu trochę będzie zależeć od danych makroekonomicznych.