Na gruncie analizy technicznej, zarówno dolar jak i euro znajdują się przy ważnych poziomach, których przebicie może wygenerować mocniejszy ruch.
W ślad za kwotowaniami głównej pary walutowej wzrasta wartość pary USD/PLN i obecnie wynosi ona 3,1868 PLN, euro zaś kosztuje 4,1512 PLN.
Wczoraj po kiepskich odczytach makroekonomicznych z Niemiec i USA kurs głównej pary walutowej spadł poniżej 1,30.
Dzisiejsza sesja ponownie sprowadziła kurs głównej pary walutowej poniżej poziomu 1,30. Za powyższy stan rzeczy odpowiadają przede wszystkim słabe odczyty z Niemiec i USA.
Po wczorajszych mocnych spadkach i przebiciu poziomu 1,30. Dziś rano główna para walutowa stabilizuje się w okolicy tego istotnego poziomu. Na chwile obecną jej kurs wynosi 1,2999.
Dzisiejsza sesja na głównej parze walutowej przebiegała względnie stabilnie, jednak w lekkim trendzie spadkowym, co świadczy o spadku zainteresowaniu wspólną walutą.
Obecnie dolar wyceniany jest na 3,1498 PLN zaś euro na 4,1158 PLN.
Obecnie dolar jest wyceniany na 3,1569 PLN, zaś para EUR/PLN na 4,1150 PLN.
Na głównej parze walutowej nieudany atak na ważny poziom 1,32 spowodował odwrót i spadek w okolice 1,30. Na chwile obecną eurodolar wyceniany jest na 1,3050.
Dzisiejsza sesja nie obfitowała w istotne figury makroekonomiczne. Poznaliśmy jedynie liczbę nowych wniosków o kredyt hipoteczny w USA, która wzrosła o 4,8 proc. względem poprzedniego tygodnia.
Czy wystarczy sił do dalszego ataku na północ?
Kalendarium zakłada przede wszystkim publikację wskaźnika inflacji konsumenckiej oraz bilansu płatniczego. Oba odczyty poznamy dokładnie o godzinie 14:00.
Umacnianie się złotego zostało powstrzymane dopiero w czwartek. Wtedy to złoty osłabił się nieco wobec wspólnej waluty, ale pozostał relatywnie stabilny wobec dolara.
Czy to już koniec umacniania się złotówki, które do pewnego stopnia było zaskakujące, jeśli chodzi o skalę?
Fed wstępnie rozważa zakończenie operacji QE3, o czym dowiedzieliśmy się pięć godzin wcześniej, niż mieliśmy się dowiedzieć.
Tym, którzy grali na rzecz umocnienia euro względem dolara, brakło dziś siły, by trwale przebić się ponad okolice 1,3065, tj. szczyty notowane w nocy i nad ranem.
W piątek po południu nastąpił kolejny atak, tym razem aż do 1,3040, który powtórzył się wczoraj.
Pozornie może się wydawać, że rezultat jest pozytywny: bądź co bądź spodziewano się dynamiki na poziomie 0,3 proc. m/m (uśredniona prognoza), a otrzymano +0,5 proc. m/m.
W Portugalii okazało się, że część z rządowych pomysłów na redukcję zadłużenia i oszczędności, zawartych w budżecie, jest niezgodna z Konstytucją. Może to wywołać presję na osłabienie euro do dolara.
Wczorajsze wydarzenia na wykresie eurodolara z jednej strony pokazują, że forex to rynek naprawdę zmienny, z drugiej zaś, że linie trendu naprawdę mają pewne znaczenie.
Dziś trzy banki centralne zdecydowały się pozostawić stopy procentowe na dotychczasowych poziomach. Były wśród nich Bank Japonii, Bank Anglii i najbardziej nas w tym momencie interesujący Europejski Bank Centralny.
1,2850 to granica, z którą właśnie zmaga się wykres eurodolara. Przypomnijmy, że wczoraj nad ranem wykres sięgał poziomu 1,2875, później jednak - w takt nadchodzących niezbyt dobrych odczytów makro - wykres schodził w dół.
Wczorajsze odczyty makroekonomiczne nie napawały optymizmem co do rozwoju sytuacji w strefie euro (mowa w szczególności o odczytach PMI dla przemysłu).
Jednak w dłuższym terminie pozostaniemy w średnioterminowym trendzie spadkowym zapoczątkowanym na początku lutego.
Dzisiejsza sesja przynosi lekki spadek głównej pary walutowej, jednak w nocy i nad ranem dało się zauważyć wzrost wartości tej pary. Dzisiaj aktywność na rynku powinna stopniowo maleć z racji zbliżających się Świąt.
Jutro czekają nas istotne odczyty z Niemiec i w szczególności Stanów Zjednoczonych, gdzie poznamy m.in. PKB za IV kwartał ubiegłego roku.
Główna para walutowa rozpoczyna dzisiejszą sesję od spadków i kontynuacji trendu spadkowego. Obecnie kurs pary EUR/USD to 1,2823.
Dzisiejsza sesja na głównej parze przebiegała względnie stabilnie i mniejszym obszarze zmienności niż to miało miejsce w ostatnich sesjach. Podobnie jak w poprzednich dniach nastroje inwestorów psuł Cypr.
W ślad za kwotowaniami eurodolara, lekko umacnia się i nasz złoty.
Główna para walutowa nie zdążyła jeszcze odreagować po ostatnich spadkach kursu związanych z zamieszaniem na Cyprze, a dzisiejsza sesja przynosi znaczny spadek wartości eurodolara.