Dobre dane z rynku pracy oraz sprzedaży detalicznej, nie pozwoliły amerykańskim indeksom na zwyżkę.
Obniżka stóp wydaje się być przesądzona. Jednak oprócz samej decyzji warto wsłuchać się w argumentację prezesa NBP i na tej podstawie szacować prawdopodobieństwo dalszego łagodzenia polityki pieniężnej w Polsce.
Kryzys polityczny w Hiszpanii oraz niepewny wynik wyborów we Włoszech popsuły nastroje na rynkach i ciążą przede wszystkim na wartości euro. Przecenie nie oparły się także rynki akcji, lecz liderami spadków są tym razem zachodnie rynki.
Dane makro z USA nie wsparły indeksów, podczas gdy w Polsce po serii słabych odczytów GUS opublikował nieco lepsze wstępne dane o dynamice PKB w minionym roku. Na rynkach uwagę zwraca przede wszystkim zwyżka kursu EUR/USD do ważnego oporu.
Zawarcie porozumienia pomiędzy Republikanami oraz Demokratami w sprawie klifu fiskalnego miało pozytywny wydźwięk na rynek walutowy. Tym samym, dobre nastroje podwyższają apetyt na instrumenty o wyższym ryzyku.
Od początku sesji na GPW utrzymywały się nieco korekcyjne nastroje, które chwilo tylko osłabły wskutek optymistycznych danych z amerykańskiego rynku pracy. Te same dane spowodowały drugą od wczoraj falę umocnienia dolara w stosunku do euro.
Szczyt UE nie przyniósł przełomu, lecz głównie znaki zapytania co do unii bankowej i ewentualnej unii fiskalnej. Kurs EUR/USD wrócił w pobliże 1,30 USD, podczas gdy słabe wyniki spółek za oceanem ciążą na indeksie S&P 500.
Ostatnie silne wzrosty kursu EUR/USD zostały skorygowane o 50 proc., lecz tylko nieznacznie zagraża to tendencji wzrostowej. Na rynkach akcyjnych brakuje impulsu do wyjścia na nowe szczyty, lecz nie dotyczy to indeksu WIG20, który zdecydowanie pokonał 2300 punktów.
Wczoraj kolejne państwa oficjalnie wyraziły chęć skorzystania z pakietu pomocowego.
Przed weekendem poprawia się sytuacja na europejskim rynku długu. Banki centralne przygotowują się do skoordynowanych działań po weekendzie. Złoty nieznacznie osłabia się w piątek do euro.
Sentyment na rynku eurodolara poprawia się przed dzisiejszą konferencją Mario Draghiego oraz jutrzejszą Bena Bernanke. Jednocześnie inwestorzy nie zwracają uwagi na kiepskie odczyty makro. Złoty umacnia się w środę do euro.
Na koniec tygodnia dwa państwa z grupy PIIGS znajdują się w centrum uwagi inwestorów. Komisja Europejska przedstawiła nowe prognozy dynamiki PKB m.in. dla Polski.
Rynek eurodolara skierował się w czwartek nieznacznie na południe. W ślad za pogorszeniem sentymentu na głównym rynku, złoty tracił do głównych walut.
Inwestorzy zignorowali gorsze od oczekiwań ekonomistów dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku w Stanach Zjednoczonych.
Na rynku eurodolara krótkoterminowy trend wzrostowy przyspieszył po publikacji danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych. Tym samym, rośnie ryzyko pogorszenia sentymentu związane z jutrzejszą konferencją Bena Bernanke.
Rynek eurodolara obronił ważne wsparcie. Sentyment inwestorów poprawił się w oczekiwaniu na dane z amerykańskiego rynku pracy oraz europejskiego długu.
Inwestorzy czekają na środową konferencję Bena Bernanke. W piątek zostanie opublikowana wstępna dynamika amerykańskiego PKB za I kwartał 2011.
Inwestorzy, którzy obserwują uważnie rynkowe wydarzenia od rozpoczęcia kryzysu finansowego, prawdopodobnie większą uwagę niż na ruchy cen o kilka procent w jedną, czy w drugą stronę, zwracają na powtarzalność pewnych schematów.
Pomimo gorszych od oczekiwań danych z USA, rynek eurodolara kierował się w nocy w górę.
Sentyment inwestorów ostudził się po publikacji liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w Stanach. Dzisiejsze dane z polskiej gospodarki świadczą o hamowaniu wzrostu gospodarczego.
Dolar tracił w środę do funta i zyskiwał do euro. Lepsze dane z brytyjskiej gospodarki pomogły wzmocnić funta. Z kolei wypowiedź Sarkozego zdecydowanie osłabiała euro. Złoty tracił dzisiaj do głównych walut, jednak jutro może się umocnić.
We wtorek inwestorzy nie będą się nudzić. Na rynek eurodolara będą oddziałowywały dane makro, aukcje długu, wystąpienia szefa EBC i publikacje wyników kwartalnych wielu amerykańskich gigantów.
Inwestorzy na chwilę zapomnieli o piątkowej konferencji Bena Bernanke dzięki lepszym od oczekiwań ekonomistów danych o dynamice sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych.
Hamująca gospodarka Chin pogorszyła nastroje na rynkach. Inwestorzy będą oczekiwać w piątek wieczornej konferencji Bena Bernanke, który powinien odnieść się do tematu QE3. Waluty krajów wschodzących tracą po danych z Państwa Środka.
W czwartek para euro-dolar kierowała się na północ za sprawą lepszych od oczekiwań ekonomistów danych makroekonomicznych ze strefy euro oraz słabszych danych ze Stanów Zjednoczonych.
Na rynku eurodolara widać poprawę nastroju. Lepszy sentyment sprzyja złotemu, który w środę umocnił się do euro i dolara. Inwestorzy liczą na wsparcie FOMC.
Gorsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku pracy poprawiły sentyment inwestorów.
Po dwóch dniach spadków na rynku eurodolara, europejska waluta zaczęła zyskiwać do dolara.
Wczoraj wieczorem inwestorzy stracili nadzieję na trzeci program luzowania polityki pieniężnej. Kurs pary euro-dolar szybko zanurkował przełamując kanał wzrostowy. Pogorszenie sentymentu wpłynęło na osłabienie złotego do głównych walut.
Eurodolar przymierza się do przerwania korekty. Impulsem mogą być jutrzejsze dane. Jest też szansa, że siła trendu zachęci inwestorów do kupowania euro, bez wyraźnego sygnału makroekonomicznego.