Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Renta po śmierci małżonka. 50 proc., ale nie od razu

297
Podziel się:

Roczne koszty wypłaty renty wdowiej na początek wyniosą 8-10 mld zł rocznie - szacuje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Autorzy projektu zaproponowali, by dojście do pułapu 50 proc. świadczenia było stopniowe, tzn. najpierw byłoby to 15 proc. drugiego świadczenia, potem 20 proc. i docelowo połowa.

Renta po śmierci małżonka. 50 proc., ale nie od razu
Roczne koszty wypłaty tzw. renty wdowiej na początek wyniosą 8-10 mld zł - szacuje MRPiPS (East News, ZOFIA BAZAK)

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przekazało komisji swoje uwagi do obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw w celu wprowadzenia renty wdowiej.

Projekt powstał z inicjatywy ponad 20 organizacji, w tym Porozumienia Ogólnopolskiego Związku Zawodowego oraz z udziałem Lewicy. Podpisało się pod nim ponad 200 tys. obywateli.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dealer Rolls-Royce, McLaren, Aston Martina "Sprzedaję 2,5 tys aut rocznie" Piotr Fus w Biznes Klasie

Do komisji trafił na początku lutego po pierwszym czytaniu w Sejmie. Za dalszymi pracami nad nim opowiedziały się wtedy wszystkie kluby parlamentarne.

W projekcie ustawy zaproponowano, aby owdowiała osoba mogła zachować swoje świadczenie i powiększyć je o 50 proc. renty rodzinnej po zmarłym małżonku lub pobierać rentę rodzinną po zmarłym małżonku i 50 procent swojego świadczenia.

Obecnie, w przypadku zbiegu prawa do kilku świadczeń emerytalno-rentowych, obowiązuje zasada wypłaty jednego świadczenia. Dlatego po śmierci małżonka osoba owdowiała może zachować swoją emeryturę albo z niej zrezygnować i wybrać rentę rodzinną po zmarłym.

Świadczenie ma być stopniowane do pułapu 50 proc.

Autorzy projektu zaproponowali, by dojście do pułapu 50 proc. świadczenia było stopniowe, tzn. najpierw byłoby to 15 proc. tego drugiego świadczenia, potem 20 proc. i docelowo połowa.

Szefowa MRPiPS Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podkreśliła, że projekt jest ważny m.in. z powodów zmian demograficznych zachodzących w polskim społeczeństwie.

W obliczu zwiększającej się liczby osób starszych i rosnącej liczby jednoosobowych gospodarstw emeryckich proponowane rozwiązanie jest odpowiedzią na ważną potrzebę społeczną - powiedziała.

Zwróciła również uwagę na polityczny wymiar projektu ustawy - odpowiada on zapisom umowy koalicyjnej obecnej większości. W dokumencie znalazła się deklaracja, że koalicja wprowadzi "rozwiązania gwarantujące godne warunki dla seniora po śmierci współmałżonka".

Wiceminister w MRPiPS Sebastian Gajewski zasugerował komisji kilka poprawek do projektu obywatelskiego.

Według resortu sprecyzowania wymaga katalog praw do świadczeń emerytalno-rentowych, do których będzie można stosować regułę zbiegu prawa do kilku świadczeń emerytalno-rentowych. W ocenie ministerstwa zmiana jest potrzebna, by przepisy obejmowały wszystkie możliwe warianty uprawniające do świadczenia.

MRPiPS zarekomendowało też, by zaznaczyć w przepisach, że każde świadczenie pozostające w zbiegu jest wypłacane przez organ rentowy do tego właściwy, czyli np. emeryturę powszechną wypłaca ZUS, a jeśli dochodzi do tego np. renta rodzinna z systemu rolniczego, to jest ona wypłacana przez KRUS.

Wnioski o wypłatę połączonych świadczeń

Wiceminister Gajewski poinformował posłów, że obecnie jest ok. 600 tys. osób, które pobierają emeryturę i zawieszone mają renty rodzinne (czyli nie mogą ich otrzymać). Resort szacuje, że po wejściu przepisów o tzw. rencie wdowiej większość z nich będzie chciało złożyć wniosek o wypłatę połączonych świadczeń.

- Dlatego warto rozważyć możliwość składania wniosku wyłącznie w formie elektronicznej - zaproponował wiceszef MRPiPS, zaznaczając, że konieczne byłoby też zagwarantowanie, że e-wniosek można złożyć w placówce ZUS z pomocą jego pracownika. Jednocześnie resort ocenił, że nie trzeba będzie zatrudnić do obsługi rent wdowich dodatkowych pracowników.

Resort zarekomendował też stworzenie do ustawy kalkulatora, na którym potencjalny beneficjent będzie mógł wyliczyć, jaki wariant połączenia świadczeń jest dla niego korzystny i jakiej kwoty może się spodziewać.

Ministerstwo oszacowało, że w początkach działania ustawy na wypłatę świadczeń trzeba będzie przeznaczyć 8-10 mld zł rocznie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
emerytury
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(297)
Gawełek
1 tyg. temu
Kawałki kurczaka doprawiamy z obu stron solą i świeżo zmielonym, czarnym pieprzem. Posypujemy je przyprawą curry i miętolimy przez chwilę, by całe się pokryły przyprawami. Na patelni rozgrzewamy silnie olej, wkładamy mięso i smażymy na średnim ogniu przez 3-4 minuty z każdej strony, aż mocno się przyrumienią. Podczas smażenia przewracamy je kilka razy na drugą stronę. Powinny mocno się zarumienić, ale w środku mogą być jeszcze surowe. I o taki efekt nam właśnie chodzi. Usmażone mięso przekładamy na talerz. Na pozostałym po smażeniu tłuszczu podsmażamy przez minutę drobno posiekaną cebulę. Wsypujemy surowy ryż. Smażymy kilkach dłuższych chwil, cały czas mieszając, aż ziarenka staną się szkliste. Wlewamy bulion, mieszamy. Dodajemy mrożoną marchewkę z groszkiem. Tak, znowu trzeba wszystko wymieszać. Dodajemy garść rodzynek. Jeśli za nimi nie przepadasz, możesz oczywiście je pominąć. Wszystko gotujemy na dużym ogniu przez minutę. Teraz dodajemy podsmażone kawałki kurczaka. Patelnię przykrywamy, ale tak nie dokładnie, by para mogła swobodnie uchodzić i dusimy na małym ogniu przez 15-20 minut, aż ryż będzie miękki. Gotowe danie posypujemy zielonymi listkami. Polecam kolendrę, ale może to być też natka pietruszki lub w ostateczności koperek.
Nasi
1 tyg. temu
Białą, parzoną kiełbasę zaś na niezbyt cienkie półplasterki. Cebulę kroimy na jak najmniejszą kostkę, ząbki czosnku na cienkie plasterki. Na patelni rozgrzewamy olej. Wrzucamy cebulę z czosnkiem, lekko solimy, mieszamy i smażymy na średnim ogniu przez minutę. Dodajemy szynkę z kiełbasą, znowu mieszamy i smażymy 2-3 minuty, aż kiełbasa zacznie się rumienić na brzegach. Ziemniaki kroimy na kostkę o boku około 1 cm. Do garnka dodajemy podsmażone składniki oraz ziemniaki. Wlewamy bulion, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy 7-8 minut, aż ziemniaki zmiękną. Dodajemy czubatą łyżkę startego chrzanu, czubatą łyżeczkę suszonego majeranku. Mieszamy i gotujemy 2 minuty. Do kwaśnej śmietany dodajemy słodką śmietankę oraz sporą szczyptę soli. Po wymieszaniu dodajemy kilka łyżek gorącej zupy i ponownie mieszamy. Zahartowane śmietany wlewamy do zupy, mieszamy i na średnim ogniu doprowadzamy do wrzenia. Dodajemy natkę pietruszki, ostatni raz mieszamy i zupę zestawiamy z ognia.
Zenten
1 tyg. temu
Formę do babki smarujemy bardzo dokładnie masłem i oprószamy tartą bułką, jeśli zrobimy to dokładnie, to babka sama wyskoczy z formy po upieczeniu. Czekoladę (100 g), ja wybieram mleczną, ale możesz też użyć gorzkiej, ścieramy na tarce o drobnych oczkach. Do miski przekładamy miękkie masło, dodajemy cukier (200 g), cukier wanilinowy (30 g) oraz sporą szczyptę soli. Ucieramy na jednolitą, puszystą masę. Dodajemy 4 jajka i wcale nie trzeba ich dodawać po jednym, można dodać wszystkie naraz, bo przecież mikser zrobi robotę i wszystko dokładnie zmiksuje na puszystą masę. Do masy dodajemy pszenną mąkę tortową (250 g), proszek do pieczenia (10 g). Wszystko miksujemy na jednolitą masę. Wlewamy mleko (50 ml) i ponownie miksujemy, aż masa będzie jednolita. Ma być dość gęsta, jak to widać na filmie. Połowę masy przekładamy do drugiej miski. Tak "na oko", bo to nie apteka przecież :) Do jednej porcji wsypujemy wiórki kokosowe (100 g) oraz wlewamy mleko (50 ml). Miksujemy, aż masa będzie jednolita. Do drugiej porcji dodajemy kakao (15 g) oraz startą czekoladę. Krótko miksujemy, aż wszystkie składniki się połączą. Obie masy po zmiksowaniu będą mocno gęste i właśnie takie mają być. Do formy przekładamy masę z wiórkami kokosowymi, starając się, by była mniej więcej równo rozłożona. Na nią kładziemy masę z czekoladą i kakao. Rozprowadzamy ją mniej więcej równo, ale nie musimy się bardzo starać, podczas pieczenia wszystko ładnie się wyrówna. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy przez 55-60 minut, aż będzie wyglądać tak, jak to widać na filmie :) Zostawiamy w formie do wystudzenia, następnie z niej wyjmujemy.
1939
1 tyg. temu
Ryż wsypujemy do garnka zalewamy wodą (3 cm. nad poziom ryżu)i dodajemy sól. Gotujemy do miękkości -nie powinno być wody a całość powinna być klejąca. Na matę bambusową nakładamy kawałek folii spożywczej na to arkusz glonów. Na glonach rozkładamy mokrymi rękoma ok5cm pasek ryżu na którym rysujemy kreskę wasabi. Na wasabi kładziemy pasek ogórka i kawałek łososia. Całość zwijamy niezbyt mocno dociskając. Roladkę kroimy na 4 części. Z podanych składników wychodzą 4 roladki.
Marjan
1 tyg. temu
Cukinie kroimy na półplastry o grubości kilku milimetrów. Im cukinie mniejsze, tym smaczniejsze :) Więc takie właśnie wybieramy podczas zakupów. Marchewki zaś kroimy na małą kostkę. Obrane ząbku czosnku kroimy na cienkie plasterki. Cebulę zaś szybko kroimy w drobną kosteczkę. Kiełbasę kroimy na półplasterki o grubości kilku milimetrów. Polecam Ci kiełbasę drobiową z małą ilością tłuszczu, a dużą zawartością białka. Chudy boczek zaś kroimy na cienkie kawałki. Paprykę kroimy na małe kawałki. Ja lubię czerwoną, ale możesz użyć papryki w dowolnym kolorze. W dużym rondlu rozgrzewamy olej. Możesz też użyć masła klarowanego. Dodajemy pokrojoną cebulę. Wrzucamy marchewkę. Delikatnie solimy. Mieszamy. Smażymy na dużym ogniu, cały czas mieszając przez 2 minuty. Dodajemy boczek i kiełbasę. Wsypujemy plasterki czosnku. Mieszamy i smażymy 2 minuty, aż kiełbasa zacznie się rumienić na brzegach. Dodajemy cukinię. Mieszamy. Wlewamy bulion. Dodajemy koncentrat pomidorowy. Wsypujemy czerwoną, wędzoną, słodką paprykę. Smak pokręci ostra papryka. Ja dodaję jej pół łyżeczki, ale można więcej :) Łyżeczka soli selerowej nada potrawce wyjątkowego aromatu. Jeszcze świeżo zmielony czarny pieprz. Dużo pieprzu :) Wszystko mieszamy i gotujemy na średnim ogniu przez około 10 minut. Kiedy sos zgęstnieje, wsypujemy drobno posiekaną natkę. Mieszamy, trzymamy na ogniu kilka chwil. Potrawkę podajemy posypaną kawałkami papryki. Oczywiście nie zapominamy o natce, dużej ilości natki :)
...
Następna strona