Mogę to samo powiedzieć...ten wpis powyźej to kompletne bzdury i nonsensy...dlaczego? Otóż to....jeśli w końcu zobaczysz polepszenie w makrodanych...to już będzie za późno,o wiele za późno...bo rynek będzie już w trakcie hossy...bardzo wysoko.

Nie chciałem nic złego powiedzieć...ktoś napisał,co myśli...być może pod wpływem tzw"Roubinich"...ale nie można zarzucać Gessnerowi,że bzdury pisze,bo to co pisze ma właśnie sens. Przecież przedstawia także opcję"B",czyli efekt końcowy ten sam(5000p.-6000p.),a nawet wyższy(opóźnienie ruchu=wyżej położona górna banda kanału wzrostowego),ale start z niższego pułapu 1500-1600p.. Poza tym...wyniki spółek...a czyż wyceny spółek nie są właśnie adekwatne do wyników? Więc co z tego,że wyniki i prognozy słabe...to właśnie jest w cenach. Ktoś chyba nie doczytał i przez to nie zrozumiał sensu takich przewidywań. Właśnie dlatego,że dane i ogólna sytuacja wygląda tak czarno...a mimo to ceny nie chcą spadać,a na dodatek budują się formacje prowzrostowe...w tym właśnie cały sens...a więc cały,najczarniejszy scenariusz jest w obecnych wycenach. Nawet więcej,biorąc pod uwagę wyprzedzenie minimum półroczne,to w obecnych cenach są dużo gorsze wydarzenia...które być może nie nastąpią. A jeśli nastąpią,to jedynie zmuszą polityków do radykalniejszych działań...Oznaki recesji,kłopoty zadłużenia...brak impulsów do hossy...O rany!!! Dzięki,że ktoś o tym przypomniał...bo pewnie,jak większość inwestorów,nie wiedziałem o tym... :)) Czy może jest ktoś jeszcze,kto o tym,a także o czarniejszych scenariuszach jeszcze nie wie? A mimo to...wystarczy zerknąć na wykresy. Musiałbym być niezwykle zadufanym w sobie,by dojść do wniosku,że jak dane makro zaczną iść w górę...to ja jedyny to zauważę...rynek nie,on nadal będzie spadał,nie widząc co się dzieje. Wtedy JA sobie wejdę,w samiutkim dołku...i nikt nie zauważy,bo pewnie wszystkim odetną internet,kablówkę,zamkną prasę...nikt nie będzie wiedział,poza MNĄ,że dane są już lepsze ect...dla mnie sposób myślenia giełdowego...istne kuriozum! To coś takiego,co nazywam myśleniem ekonomisty,a nie gracza giełdowego. Tyle,że ekonomiści pierwsi idą na giełdach z torbami. Albo ich"klienci". Przykład? Właśnie Rubini i jego klienci,nabici przez swego guru w butelkę na miliardy. Właśnie Roubini!

Piękne czarnowidztwo, ale trudno się z tym nie zgodzić. Fundamentalnie to ja generalnie patrzę na wydatki konsumenckie, kredyty konsumenckie i wtórny rynek nieruchomości. To wszystko jest generalnie od roku w defensywie więc o szalonej hossie nie ma co marzyć, na razie nie ma jej na czym budować. Co do VIX fakt, po takim tiku jaki maił miejsce niedawno max okres do jego wzrostu to czas do ok 5 miesięcy. Osobiście spodziewam się nowej odsłony wojny walutowej Europa zrzuciła stopy do ''0'' janki będą musiały odpowiedzieć i zrobią to przy pomocy QE3. Jeśli zrobią to najpóźniej do końca sierpnia układanka vix-owa się ułoży i od najdalej przyszłego roku na bazie dodatkowo słabnących wyników globalnych firm zobaczymy nową odsłonę spadków. Tak przynajmniej by się to układało. A jak będzie hmm. Dla mnie 1380 sygnałem kontynuacji wzrostu / odwrócenia, czyli teraz to co niby za pół roku. Na razie opcja spadkowa z kierunkiem poniżej 1200, następnie wejście QE3 korekta wyborcza i właściwe załamanie. Tak mi na dzisiaj moja fantazja podpowiada.

odważnie janki zagrali przed świętem, a to znaczy coś wiedzą ... tak zebrali by kasę z rynku:))

dzis dobrze byłoby skończyć powyżej 2276 ... najlepiej kilka punktów

trzeba zaczekać do zamknięcia

Te bankowe sztuczki na nikogo już nie działają. To prawdopodobnie realizacja zysku. DAX wygenerował pułapkę na byka. Jak się jutro potwierdzi to na 90% mamy testy tegorocznych minimów.

Okolice 1380 moim zdaniem zadecydują, czy to kontynuacja wzrostów czy gasimy światło.

Nie no,coś nie tak...złotówka była dziś bardzo w porzo...może zmyliła Cię jedna para USD/PLN? Ja natomiast obserwowałem PLN do euro,do franka...bardzo silna złotówka wobec tak dużego spadku EUR/USD to wręcz złotówka wykazała się niebywałą siłą...właściwie nawet i na USD/PLN,biorąc pod uwagę wielkość obsuwy na ED,to ten ruch w górę USD/PLN to pikuś,właściwie nic. A na dodatek obserwowalem pary PLN,gdy pisano tu o nieco dziwnych w/g mnie rzeczach i właściwie z powodu ruchu par złotowych się włączyłem...bo właśnie wtedy złotówka stała się jeszcze silniejsza...rosła,i to wbrew ED-owi...właśnie,gdy Wig20 zjechał do minimum...nagle złotówka,wbrew ED zaczęła rosnąć. A efekt na Wig20...jak zwykle w takich wypadkach. I rosła jeszcze długo po fixingu. To coś na jutro. I właśnie finał kontraktów...zgadza się,LOP poleciał wraz z wyjazdem w górę...przypominam,że właśnie tydzień temu,też w czwartek tak było...i na tym bazując ustawiałem się w longach na S&P500(ta sama centrala) i na ED...a później "nastąpił piątek" :)

Założenie zawsze jest takie,że fala trzecia nie może być falą najkrótszą...to tak z teorii. A praktycznie...ja tam nigdy nie przywiązuję,tak ściśle,wagi do tego,jak to mają analitycy...to tylko jedna z opcji,a i tak tylko"po łebkach",tak W PRZYBLIŻENIU pasuje...a szczegółowo...nikt tego nie wie,jak wyjdzie.

Jeśli grubas(silny wolumen) wyrzuca eski(spadek LOP przy ruchu w górę)...to albo wcześniej wciągnął w pułapkę niedźwiedzie,i o to mu chodziło...albo z jakichś,jemu znanych(a są lepiej poinformowani)zmienił zdanie,dochodząc do wniosku,że na eskach straci...do tego wzmacniająca się złotówka...i wyjazd w górę Wig20.

sztuczne to koncowe 15 min bylo, sadze ze w ten sposob zamkneli pozycje tym ktorzy mieli juz szorty
warto zauwazyc ze ostatnie podbicie bylo na spadajacym LOPie

Nie działa?

dokładnie ... choć nie będąc autorem nie chciałem przytaczać ... za to na blogu...

Na wykresie to na XU100 sygnał zakupu,to było jakiś miesiąc temu...sygnał na wskaźniku,dywergencja RSI(+).Tymczasem DWS8? Nie wiem,bierzesz pod uwagę PLN do dolara?

Tak,tak,ja wiem skąd masz sygnały.Pisałeś o tych testach.Tylko przypomniałem sam wykres,dla porównania.XU100 ma opór nad głową...do tego obecny stan wskaźnika..To niekoniecznie musi oznaczać coś złego,może np cofnięcie i schłodzenie...większe cofnięcie(?)

ładny ładny mecz ... ale zauważyłeś Hiszpania drużyna bez klasycznego napastnika w wyjściowym składzie do przerwy 2:0 (sic!) to jest coś nowego w piłce

No tak,na rynku też im gorzej idzie. Włoskie rentowności,mimo silnego spadku stale na sygnale zakupu na kagi,w odróżnieniu od hiszpańskich,które już od dawna,od tych 100 mld., idą linią jin (sygnał sprzedaży). :))