strokuś
/ 2006-12-05 00:21
/
Uznany Bywalec forum i giełdy
5 dni nie pisałem na forum więc czas coś skrobnąć...
tydzień i 2 tygodnie temu pisałem o poziomie 3190 na W20 i 1.33 na EUR/USD
normalnie cuda się dzieją, bo jedno i drugie pokonane ;-) a do tego jeszcze mi się sprawdziło, że Brydzia nawet kilku dni bez pisania na forum nie wytrzyma (to akurat było proste ;-))
czekam jeszcze na Nasdaq powyżej 2470 - kwestia maks. 3 tygodni jak sądzę - oraz na W20 powyżej 3400 w pierwszym tygodniu grudnia (lokalne maksimum)
swoją drogą to tytuł profesora jakim mnie tu kiedyś obdarzono dobrze pasuje o tyle, że dużo teoretyzuję a biznes z tego żaden :-)
ale do konkretów...
myślę, że wzrosty na W20 będą kontynuowane - spokojne utrzymywanie się indeksu przez 2 m-ce w okolicach oporu 3190 i dość duże obroty przez ostatnie 4 tygodnie (zdejmowanie podaży) raczej przemawia za tym, że zeszłotygodniowe wyjście ponad 3190 będzie tym razem trwałe
można gdybać do jakich poziomów, ale to nie jest najważniejsze - wydaje mi się, że lepiej po prostu obserwować poziom euforii (określonej bezdusznymi wskaźnikami AT) i wyjść kiedy przekroczone zostaną wartości historycznie sprawdzone
Nasdaq powinien zwolnić tempo zwyżki i pooscylować trochę w okolicach 2450 - może jakiś ładny klin zwyżkujący
nam powinno to dać szanse na swoje 5 minut do Świąt
wydaje się, że powinno to się dziać przy dalej rosnącym eur/usd (może nawet 1.36) - co z kolei powinno zaoowocować lekkim spadkiem eur/pln
wcześniej sądziłem, że listopadowe dołki na eur/pln nie zostaną pogłębione, ale jednak chyba będzie inaczej - eur/pln mógłby spaść do okolic 3.76 (co jednak nie zostanie potwierdzone nowymi dołkami na macd i ult)
powszechnie mówi się, że grudzień jest bezpiecznym miesiącem do inwestowania - myślę jednak, że ostatni tydzień nie musi wcale być taki optymistyczny, a początek stycznia może przynieść niektórym pewne rozczarowanie (małą korektę) - co jednak umożliwi podciągnięcie W20 na wyższe poziomy (3800?) do okresu luty-kwiecień i wtedy razem zaśpiewamy:
"A kiedy przyjdzie na ciebie czas
A przyjdzie czas na ciebie
Porwie cię wtedy do góry tak
Wysoko cię uniesie
Lecz nagle możesz zacząć spadać w dół
To już nie to samo"