tylda
/ 178.73.50.* / 2012-04-07 22:18
Trochę ryzykowne rozwiązanie. Wyobraźmy sobie pana X, który produkuje "cośtam". Wpłaca 1mld na partię "Y" (spokojnie, są w Polsce ludzie, którzy mają taką kasę. Ew. grupa ludzi/producentów "czegośtam"). Nie ma siły, żeby w następnej kadencji, partia "Y" nie wprowadziła ustawą obowiązkowego posiadania "czegośtam", w cenie 15 zł/szt (powiedzmy). Producent "X" (bądź grupa producentów), na skutek wprowadzonego "prawa", ma monopol na produkcję i sprzedaż "czegośtam" przez kolejne 4 lata. Zwróci się i ten miliard i na waciki zostanie... Z drugiej strony... nie trzeba nic zmieniać, tak się dzieje obecnie (przypomnijcie sobie gaśnice, zestawy głośnomówiące, itp.). Tyle, że jest nielegalne. A tak, to będzie pełny legal.