Typowe reakcje rynku na działania nieudaczników spod szyldu PO i Tuska.
Kazda masowa prywatyzacja pociąga za soba gwałtowny spadek cen akcji, to wszystkim wiadomo z prawa popytu i podaży.
Dlatego sprzedaż resztowek powinna nestępowac od poczatku rządów Tuska, ale stopniowo małymi kroczkami nie powodujaca na rynku reakcji masowej wyprzedaży.
Samo wcześniejsze ogłoszenie przez Grada (na pocztku działalności PO masowej prywatyzacji pociągneło spadek kursów wszystkich ideksów).
Potem ze względu na niskie ceny nie realizowano praktycznie sprzedaży, aż nadszedł kryzys.
Teraz rynek częściowo odbił i powtarza się ten sam błąd, ale już nie tylko werbalnie, także czynem (PEKAO jeszcze załapało się na wmiarę dobry kurs, choć spokojnie mógł byc lepszy), teraz po tej panice moze byc juz tylko gorzej.
Potrzebne pilne utabilizowanie rynku - przepychanka - siłowanie się z KGHM tylko szkodzi. Sumarycznie bedą wieksze straty niz te niby zyski na siłę ze sprzedaży 700 mln.
Jak sprzedaje się
akcje za 700 mln, ktore mozna zykac po 2 latach z dywidendy z tych samych akcji to rządowi musi stasznie cisnąć Tuskowa dziura budżetowa.