Witam wszystkich. Obserwuję ten wątek już jakiś czas i w końcu postanowiłem coś napisać. :) Nie wiem czy to co teraz obserwujemy to tylko chwilowe odbicie po spadkach czy może atak na kolejne szczyty, ale jeżeli jest to kilkudniowa korekta spadków, to szybciej i łatwiej jest zarobić kupując bezpośrednio akcje, niż wchodząc w fundusze. Fundusze mają swoją bezwładność i na krótkich wzrostach nie da się na nich zarobić. Co innego w długotrwałym trendzie wzrostowym. Oczywiście ktos może napisać że
akcje są bardziej ryzykowne, ale to już zależy. Jeżeli chcemy zminimalizować ryzyko na akcjach, wystarczy obracać się wsród spółek z wigu20, a minimalizując ryzyko jeszcze bardziej, kupować
akcje naszych największych spółek (PKOBP, PEKAO, KGHM). Nawet jak trafimy na bessę, to przeciez ona w końcu się kiedyś skończy i kurs tych spółek wróci na dawne poziomy. Czy zajmie to kilka tygodni, czy może kilka miesięcy lub rok, to raczej jest to pewne (przypomnijcie sobie KGHM po 20 zeta). Jedynym minusem jest zamrożenie srodków, ale ja nie inwestuję wszystkiego w akcje, Zawsze jest jakas rezerwa, więc jest czym bawić się dalej. Stosując taka strategię jeszcze nigdy nie straciłem na giełdzie, chociaż oczywiście inwestując bardziej ryzykownie można więcej zarobić, ale i stracić. Co do obecnej sytuacji to bardziej przekonany jestem do chwilowej korekty spadków. Ale to tylko tak na mój nos, bo żadnym specem nie jestem. Mam nadzieję że wzrosty potrwają do środy włącznie, bo zakupiłem 60 akcji PZU i chetnie bym na nich zarobił. :P