Zeus52
/ 2012-12-11 00:02
/
10-sięciotysiącznik na forum
Muszę zerknąć. Ale z pamięci wiem,że tam mieliśmy bodaj 3 letnią bessę,albo i dłużej. Jak zwykle,rynek zdyskontował to,co teraz,w 2012 roku w Chinach działo. To tak,jak ubiegłoroczne tąpnięcie zdyskontowało obecny regres w Eurolandzie. To właśnie jest w cenach. Czas więc na dyskontowanie tym razem pozytywnego scenariusza...odbicia,a właściwie miękkiego lądowania w Chinach. Przewiduje się,że już w 2013 roku chińska gospodarka uraczy nas wzrostem,stałym i trwałym wzrostem dynamiki PKB....Oni i tak mają stale wzrost PKB,jakiego tylko pozazdrościć...+7,5%. To dobry wynik. Ale od nowego roku,ta dynamika ma stale już rosnąć. Poza tym Chiny to może być dobre na naprawdę długi termin. Ktoś,jakiś ekonomista,stwierdził kiedyś w T.V.,że" co prawda Chiny wrócą wkrótce na drogę wzrostu dynamiki PKB,ale....zapomnijmy o wzrostach dwucyfrowych. To było i już się więcej nie powtórzy". Otóż uważam,że gość jest w błędzie,myli się totalnie. Owszem,będą próbowali stabilizować gospodarkę...ale nie sądzę,by to im się udało,wobec planów zmian które niebawem mogą wprowadzić. To może być nierealne i Chiny będą po prostu skazane na wzrosty dwucyfrowe i to wysokodwucyfrowe,nie tuż ponad 10%,ale raczej bliżej 20. Mniejszy wzrost jest nie do pogodzenia z prawdopodobnymi zmianami wewnętrznymi....ubezpieczenia dla ludności pozamiejskiej,uwalniające pieniądze na inwestycje...i najważniejsze...odejście od zasady 2+1. Odejście od nakazu max 1 dziecka w rodzinie. Już samo to wystarczy....jednocyfrowe wzrosty PKB? Zapomnijmy o tym. To nierealne. Właśnie to jest nierealne. Chyba,że żadnych zmian nie przeprowadzą...albo,albo. Tyle,że to naprawdę chodzi o długi czas,może miną lata.