maaaga
/ 37.47.7.* / 2016-02-26 21:41
dobra zmiana u nas w urzędzie, dyrektor człowiek , który się boi podpisać czegokolwiek, wszystko przetrzymuje a potem się pyta, czy beziecznie jest podpisać dokument, pyta się, bo ma zero doświadczenia w branży, zero wykształcenia, zero znajomości administracji, ale w gruncie rzeczy miły Pan,
drugi dyrektor - rozmawiamy o zmianie ustawy, trzeba zrealizować wizje nowej władzy, a że ich realizacja może przy okazji zniszyczć niektówych przedsięborców - odpowiedź dyrektora - ABS, Absolutny Brak Szczęścia, kto ma ABS - nie nadaje się na przedsiębiorcę... To jest przerażające, a najbardziej to, że dyrektorzy wiedzą, że jak nie będą posłuszni, to znajdą się inni posłuszni.
W urzędzie totalny chaos, pisma leżą, decyzje leżą, umowy leżą ... Tak to wygląda z perpektywy urzędnika. Urzędnika, który 7 lat temu wygrał konkurs na radcę prawnego, nikogo wcześniej nie znając w urzędzie, a któremu po 3 latach zaproponowano stanowisko naczelika po tym jak walczył o regulacje korzystne dla przedsiębiorców, częściowo poległ, ale zwrócił na siebie uwagę zaangazowaniem i wiedzą. A który dziś poważnie zastanwia się nad zmianą pracy, dla mnie praca z ludźmi, jest ważna, ale jak tu tłumaczyć interesentom, że góra jeszcze nie podjęła dezyji, a mijają kolejne tygodnie ...