http://stooq.pl/n/?f=314360

max strzała już leci ale nie wiadomo jak długo jeszcze he!

ha żeby nie było jak wnusią i babcią jedna leciała jak strzała druga szczała jak leciała

O rany! Maxsiu,a teraz przypomnij sobie,co Ci mówiłem przed sesją u Janków...tylko jeden analityk śmiał się ze stwierdzeń typu"wyraźne pogorszenie nastrojów"...Janki tymczasem były w szampańskim wręcz nastroju. Nikt nie tylko nie chciał wchodzić w shorty,ale nawet realizować zysków nie mieli ochoty...zakupy! Zakupy! I jak widać to,co pisali przed sesją u siebie na forach(takich,jak nasze) to też robili. Jakieś aktywacje ich chwilowo trochę zrzuciły...ale nie mieli takiego zamiaru,aby sprzedawać.

Jeszcze nie czytałem,ale początek ciekawy:"...dzisiaj na siłę szukano pretekstów do przeprowadzenia korekty..." Zwłaszcza to"na siłę". Ale u Janków to wyglądało jakby raczej jakieś aktywacje poszły,czy coś w tym stylu. Turlu,turlu...Dup! Znowu turlu,turlu prawie w poziomie...Dup! A później przeszli chyba na sterowanie ręczne. Wyhamowali...i na zakupy.

coś jednak z tym powyżej jest na rzeczy wygląda ze jutro a może już dziś dojdzie do testu linii wstępnego trendu przełamanej kilka dni temu jak opór nie puści to powyższy scenariusz bardzo sie uprawdopodobni

To był taki tekst:"szanse niedźwiedzi na rozpoczęcie korekty oceniam technicznie na słabe,max 50%szans(czyli od 50%w górę dla byków). Ale to technika,bo dane są obojętne. Ale niedźwiedzie mają jeden problem,o którym może nie wiedzą: nikt w Stanach nawet nie myśli o realizacji zysków,a co dopiero o wchodzeniu w krótkie pozycje". To tak w przybliżeniu. Przedtem pisał,co działo się w Niemczech w dyskusjach ichnich daytraderów,gdy DAX szalał...technika techniką,jest w tym dobry,ale grunt to bezpośrednia informacja...a jak czytasz głównie dyskusje,czy uda się jeszcze coś taniej kupić,czy pozostanie brać,jak leci...to masz dzisiejsze nastroje giełdowe u Janków!

Ale to daje do myślenia...my pewnie też jesteśmy czytani i obserwowani. Co z resztą sam wiesz,też miałeś różne pytania pisane,jak z pisowni wynikało,pewnie ze słownikiem polsko-jakimś tam,pod ręką."Ja wiedzieć by chcialem...która banks polska dobry kupić"itp,itd. Ale najbardziej chyba obserwowane jest główne forum,daxtraderzy...

Powiedzcie mi kochani co tutaj pisać? właściwie to nic się nie dzieje opory + - wyznaczone wsparcia też. Ale myślę sobie, że jakiś czas temu wszyscy tutaj tyle się na rozpisywali że siły zabrakło. Jak dla mnie taki odpoczynek jest super prawie nic nie analizuję siedzę sobie czytam Was i dalej siedzę i... czekam bo zakładam wzrost raczej jak spadek indeksów pozdr. all

max podaj ew na priva gdzie to czytałeś? :"PK też swój raport nieźle zaczyna reszty nawet czytać nie muszę ""

MiSie wyglądają bezpiecznie od dawna,były w wąskim boczniaku od bodaj września. Teraz wybicie,czyli sygnał zakupu. Patrząc na wykres kagi...pozycje byków wyglądają nieźle,ale potrzebne jakieś załamanie dla ich zabezpieczenia...i do wejścia dla spóźnialskich!

Ten zakres ewnetualnych wahań przed poważniejszym spadkiem w dół,to w przybliżeniu od obecnego poziomu 2,825 do 2,89. Tak pi razy drzwi,około max 3%ruchu. To może być małymi ruchami,szpulkami,albo większy skok od razu,a później marazm i powrót w dół...i kto wie,ile razy tak. Takie skoki w boczniaku...w sam raz dla daytraderów. Tak to widzę w tej chwili. Wiele zależy od zachowania się Janków na NYSE. Tym razem,w piątek mieliśmy wzrost wolumenu przy szpulce. Nastąpiła większa wymiana przy małej zmianie poziomu indeksu...część inwestorów jednak się zniechęciła,wymiękła.Choć,z drugiej strony jest to porównanie do dość mizernego wolumenu wcześniej...pożyjemy,zobaczymy. Być może potrzebny jest większy rozbieg. Może danych nie przetrawili właściwie. Podobno komentatorzy wmawiali im,że dane o spadku zapasów w firmach w styczniu to źle. A tymczasem to nie jest tak. To zależy od powiązania z innymi danymi. Danymi o sprzedaży.A te,jak pamiętamy,były w styczniu wręcz szokująco wysokie...nie powinien więc dziwić ubytek zapasów,który w tej sytuacji jest bardzo dobrą informacją. Potwierdza prawidłowość poprzedniego odczytu o sprzedaży...wtedy zakrawało to na błąd odczytu,tak podejrzany wynik...i wskazuje,że będzie większe zapotrzebowanie. Zapasy należy uzupełnić,wzrosną zamówienia i produkcja. No cóż,zobaczymy,co zrobią Janki,gdy odpoczną i sprawę przemyślą.

W zaokrągleniach:

średnia 200 tyg - 2,82 FX(2,81),

zamknięcie świecy tworzącej poprzednie dno również na wyk. tyg. 2,82 FX(2,81).

Na świecach tyg. możliwy może trochę naciągany odwrócony wisielec.

Piątkowe zamknięcie 2,83 FX(2,82)

Jeśli wzrost to już w tym tygodniu, jeśli jednak przebicia i spadek to możliwe nawet 2,69.

Poczekajmy,zobaczymy. I tak mamy czas na zlecenia. Ja też nie wiem,czy np nie pospieszyłem się z większym wejściem w gold. Wcześniej już część miałem,a później dałem zlecenie na maxa. To weszło w czwartek,przy dużej przecenie. Już w piątek,na dzień dobry ładne plusy. ML6 nawet+2,46%. Ale co z tego. To może się okazać zdarzeniem jednorazowym...jeśli gold teraz nie odbije,to w poniedziałek zabierze to z powrotem. W czym problem? Otóż sugerowałem się wykresem ze stockcharts.com Oni 16.lutego mają okno hossy na kontraktach gold...powinno już nastąpić odbicie,a tu lipa. Na innych wykresach luki hossy nie ma. A błąd wziął się z prostego powodu:Janki miały 15 lutego wolne! Stąd u nich na wykresie luka hossy. I teraz wybicie w tym momencie staje się problematyczne. Ale ten brak jednej sesji tłumaczy dziwne zachowanie wykresu złota wobec chmurki ichimoku. Gdy przesunąłem wszystko o jedną sesję w prawo...wszystko pasuje! Świece opuszczają się na dokładnie czekające na nich miejsca WEWNĄTRZ chmurki ichimoku! Ale to implikuje jedną rzecz:że możliwe jest jeszcze zejście złota na poziom około 1096$/ozt. To dno chmurki up. Tak,że niestety też muszę poczekać na wyjaśnienie. Muszę liczyć się z zejściem,choćby jutro do 1096$ i dopiero wtedy,powiedzmy we wtorek,lub środę obserwować jakość wybicia. Jeśli nie będzie spektakularne,a takie powinno być w tym miejscu,np w formie długiego korpusu nad luką hossy,to nie będzie sensu w gold pozostawać. Przy niskiej jakości odbicia,złoto może wybudować prawe ramie RGR...z konsekwencjami,czyli przebiciem linii trendu i spadkiem poniżej 1000$/ozt. Tak wypadałoby z ewentualnego kanału spadkowego,z linią trendu po szczytach z grudnia(rekord)i po ostatnim tydzień temu. Równoległa ładnie wtedy leży na dołkach...taki szerszy i wolniejszy kanał spadkowy. Na razie nie musi do tego dojść. Linię obecnego wzrostowego trendu złoto i tak narusza,ale to na razie pikuś.To zbyt stara linia i filtr przebicia powinien być duży. No i widzisz...też muszę poczekać. Na dodatek wiedząc o tym,że odbicie może nie nastąpić jutro,ale w następnych sesjach,a tymczasem może jeszcze spaść do 1096$,a nawet intraday dużo niżej. Wszystko mały błąd...brak 1 sesji na wykresie stockcharts.

Jakiś czas temu z LdN dyskutowaliśmy na priva sprawę WIG20. Otóż w poniedziałek powstała świeca młot. Jednak zamykała ona okno bessy z 22 stycznia. Na dodatek samo powstanie młota utworzyło okno hossy. Może nie było to całkiem otwarte okno,bo dolny cień młota zahaczał o poprzedni,biały korpus,ale zachowanie rynku na drugi dzień wskazywało iż rynek tak to potraktował. Otóż niedźwiedzie,choć próbowały,to nie udało im się okna hossy domknąć. Powstała szpulka,prawie doji w górnej części okna,tuż poniżej młota. Taki układ sugerował(przeglądałem podobne opisy Nissona)mocne wybicie w górę. Tak też się stało. Jednak problem w tym,że ograniczyło się to jedynie do sesji w środę. Następnie mamy coś w rodzaju harami. Z tym,że wymowę harami zakłóca niezbyt wielka różnica pomiędzy rozmiarami świecy 1 i świecy 2. Jeśli już jednak uznać to jako harami,to byłoby to harami wysokiej ceny,z drugą świecą-szpulką w górnej części pierwszej. A to,a także wspomniane proporcje świec+niby luka hossy może sugerować jakiś ruch boczny. Następne szpulki. Rynek,jak widać po świecy piątkowej,panicznie boi się okna bessy z 22 stycznia. Na szczęście piątkowa świeca nie powstała na poziomie tego okna,a jedynie minimalnie wchodziła w jego zakres górnym cieniem. Biorąc to wszystko razem,wydaje się,że powinniśmy mieć zatrzymanie w ruchu w górę. Coś w rodzaju kilkudniowego boczniaka,kilku szpulek. I jeśli nie będzie zewnętrznych powodów,to nie powinniśmy obsunąć się poniżej tego niby-okna hossy pod świecą młotem. Czy tak to widzisz? Pzdr.

Czyli,jak by nie mówić...o to samo chodzi. Przynajmniej boczniak(schłodzenie wskaźników? Już i tak się schłodziły). Ale pewnie będzie na początek dogrywka. Dogrywka na tym nieco problematycznym oknie hossy(młotek). Dopiero to wyjaśni kierunek na najbliższe sesje...Rozbicie betonu nad głową? Właśnie o to mi chodziło...w innym układzie powinniśmy śmignąć do góry,ale luka z 22 stycznia to na razie beton i widać strach przed nią.

obligacje też mają swoje wahania, chociaż ostatnio amplico ładnie i dosyć dynamicznie idzie mi do góry.

jak myślisz jak długo mogą potrwać jeszcze takie wzrosty, do podwyżki stóp procentowych? Też mam w portfelu UI Obligacie Nowej Europy, które po okresie konsolidacji trwającej od połowy lutego zaczynają wybijać się do góry. Według prospektu mają papiery węgierskie (tam była obniżka stóp procentowych) więc teoretycznie ich wartość powinna rosnąć...