Forum Polityka, aktualnościPolityka

15 lat Platformy Obywatelskiej. Przypominamy jej posłom pierwszy program partii

15 lat Platformy Obywatelskiej. Przypominamy jej posłom pierwszy program partii

Wyświetlaj:
Wais666 / 94.78.163.* / 2016-01-24 18:50
Zostawili po sobie biedę zadłużoną Polskę sprzedali wszystko Niemcom zrobili z polaków tanią siłę roboczą pariasów i na dodatek chcą wcisnąć nam muzułmanów byśmy się nawzajem powyrzynali UNIA według Niemiec
xrispar / 80.50.144.* / 2016-01-24 18:50
zaplanowali sobie wielkie zniwa na 4 lata przed wejsciem Polski do UE i realizowali ten glowny cel przez 8 lat
elwira 002 / 93.233.9.* / 2016-01-24 18:49
PIS DA PO 500 A WYCIAGNIE 10000 ,
kris77 / 31.179.232.* / 2016-01-24 18:49
Lech Kaczyński był przeciwnikiem umorzenia Gazpromowi 1,2 mld zł długu, jaki rosyjski koncern miał zapłacić spółce kontrolowanej przez polski Skarb Państwa. Donald Tusk był odmiennego zdania. Ten pierwszy zapowiadał powołanie komisji śledczej, gdyby rząd zdecydował się na umorzenie. Wkrótce później zginął w katastrofie smoleńskiej. Ten drugi po dziś dzień zajmuje kluczowe stanowisko w państwie.

Jesienią 2009 roku Sąd Arbitrażowy w Moskwie nakazał Gazpromowi zapłacenie spółce EuRoPol Gaz (współkontrolowanej wówczas przez polski rząd) kwoty 1,2 mld zł, która wynikała z nieregulowanych od 2006 roku przez rosyjski koncern rachunków za transfer gazu przez terytorium Polski na zachód Europy.

Dlaczego Sąd Arbitrażowy w Moskwie musiał wydać taki wyrok? W 2006 roku zarząd Gazpromu nagle ogłosił, iż opłaty za tranzyt rosyjskiego gazu przez Polskę są zbyt wysokie. Rosjanie zakwestionowali polskie przepisy, które wymagają, aby w taryfach za transport gazu uwzględnić niewielką dopłatę zależną od wartości majątku firmy (im większy majątek Gazpromu, tym więcej musiał płacić za transfer gazu przez Polskę). Leszek Szymowski - autor artykułu, z którego czerpię informację (tutaj) - sugerował wręcz, że nagła decyzja zarządu Gazpromu mogła mieć związek ze sprawą likwidacji przez rząd PiS Wojskowych Służb Informacyjnych (WSI), które miały być "nieformalną rezydenturą rosyjskich służb specjalnych w Polsce". Oczywiście Sąd Arbitrażowy w takich okolicznościach nie mógł postąpić inaczej i przyznał rację polskiej spółce.

Pod koniec października 2009 r. polski rząd rozpoczął z Rosjanami negocjacje na temat warunków nowej umowy gazowej, która regulowałaby zasady dostarczania do Polski błękitnego paliwa na kolejne lata. Gazprom postawił warunek: zawrzemy z wami nową umowę, ale wy umorzycie nam 1,2 mld zł długu. Zarówno premier Donald Tusk, jak i ówczesny minister skarbu Aleksander Grad wyrazili aprobatę dla tego pomysłu. Zupełnie odmiennego zdania był prezes EuRoPol Gazu S.A. - Michał Kwiatkowski, który miał powiedzieć, że dopóki pełni funkcję prezesa, nie podpisze dokumentu anulującego dług Gazpromu. Jego stanowisko poparł Jerzy Tabaka - członek zarządu spółki. Kwiatkowski wysłał nawet do ministra Grada list, w którym stwierdził, że umorzenie długu będzie stanowić złamanie polskiego prawa. Grad na list nie odpisał. 11 grudnia 2009 r. przeciwko podpisaniu nowej umowy gazowej na rosyjskich warunkach przewidujących umorzenie 1,2 mld zł długu, opowiedział się ówczesny szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło. 14 grudnia 2009 r. Kancelaria Prezydenta oficjalnie poinformowała, że jest przeciwna nowej umowie gazowej z Rosją.

20 stycznia 2010 r. doszło do nagłego zwrotu akcji. Tego dnia odbyło się posiedzenie Rady Nadzorczej EuRoPol Gazu. Efekty tego posiedzenia były takie, że najwięksi przeciwnicy umorzenia długu Gazpromu - prezes Michał Kwiatkowski oraz członek zarządu Jerzy Tabaka, zostali zawieszeni w pełnieniu obowiązków. P.o. prezesa został... Aleksandr Miedwiediew - wiceprezes Gazpromu i prezes spółki Gazprom-Export. Konflikt interesów wydawał się być oczywisty - Miedwiediew, będąc wiceprezesem całego Gazpromu oraz prezesem Gazprom-Export (spółka córka zajmująca się eksportowaniem rosyjskiego gazu), miał decydować o umorzeniu 1,2 mld zł wierzytelności EuRoPol Gazu w stosunku do Gazpromu.

Kancelaria prezydenta Kaczyńskiego, komentując roszady personalne w EuRoPol Gazie, poinformowała, że jeśli dojdzie do umorzenia 1,2 mld zł długu Gazpromowi, zawiadomi prokuraturę oraz zwróci się do Sejmu z wnioskiem o powołanie komisji śledczej. Obóz prezydencki stał się zatem główną przeszkodą na drodze do anulowania długów Gazpromu.

25 stycznia 2010 r. rząd Donalda Tuska poinformował publicznie, że - jako przedstawiciel Skarbu Państwa (będącego współwłaścicielem EuRoPol Gazu) - zgadza się na umorzenie Gazpromowi długu w wysokości 1,2 mld zł. 27 stycznia potwierdził to wspólny komunikat Gazpromu, PGNiG oraz EuRoPol Gazu. Problem w tym, że statut EuRoPol Gazu wymagał do umorzenia długu zgody całego zarządu, a nie tylko p.o. prezesa, którym od kilku dni był Aleksandr Miedwiediew. Tymczasem wszyscy pozostali członkowie zarządu podzielali stanowisko odsuniętego Michała Kwiatkowskiego i sprzeciwili się rezygnacji z 1,2 mld złotych. Aby "zaradzić" temu problemowi 16 marca zorganizowano posiedzenie Rady Nadzorczej EuRoPol Gazu, na którym dokonano istotnych zmian statutowych spółki. Uchwalono m. in., że we wszystkich sprawach (w tym także w kwestii umarzania zadłużenia) zarząd EuRoPol Gazu musi podejmować decyzje jednogłośnie, jednakże w razie rozbieżności w jakiejkolwiek sprawie, spór miała rozstrzygać rada nadzorcza. Gdyby radzie nadzorczej nie udało się rozwiązać sporu, należało zwołać walne zgromadzenie akcjonariuszy, czyli Gazpromu oraz kontrolowanego przez Skarb Państwa i podległego jego decyzjom - PGNiG. Ponadto obie spółki będące właścicielem EuRoPol Gazu (Gazprom i PGNiG) miały wskazać równą liczbę
Zdziwiony / niezdziwiony / 89.186.14.* / 2016-01-24 18:49
jak w rządzie była PO, na money.pl . pojawiały się głównie artykuły przychylne PO, jak rządzi PIS to pojawiają się głównie artykuły przychylne PIS. Bezstronne media?
Paul86 / 46.204.242.* / 2016-01-24 18:47
Uwierzyłem tym dziadom w roku 2007, na szczęście w 2011 już byłem mądrzejszy. Niestety nadal są niemądrzy, którzy sprzeciw wobec oszustwa nazywają "popieraniem PiS".
bogdan19734 / 80.60.177.* / 2016-01-24 18:44
Wzbogacili się na głupocie Polaków.To co sobie założyli,spełnili.Teraz muszą to utrzymać dlatego powstał KOD Tak samo Jak Rydzyk założył sobie ze zbije kasę na głupich Polakach,i bije Zaczeło się od Wałęsy .Skoro takimu debilo-i się udało.To narodzie szaman z Afryki poradzi sobie z profesorem dr hab.Tylko żeby był Polakiem Nie ubliżajcie im od złodziei.To świadczy o Polskiej inteligenci
hamak288 / 2016-01-24 18:43
W styczniu 2001 r kiedy powstawała Platforma miałem 17 lat. Pamiętam jakie nadzieje wiązałem z tą partią. Wydawało mi się, że reprezentuje zdroworozsądkowy, realistyczny i umiarkowany liberalizm gospodarczy. Dzisiaj niektóre postulaty programowe pierwszej PO brzmią jak farsa. Zwłaszcza ograniczenie biurokracji. PO dokładnie tak samo jak PiS, SLD czy AWS stale rozbudowywała administrację. Rządy PO są też dokładnym przeciwieństwem wcześniejszych formułowanych w 2001 roku haseł obniżenia podatków i kosztów pracy czy deregulacji gospodarki. Za to stale głosuje za wzrostem wydatków, w tym na świadczenia socjalne (popierała wszystkie ustawy zwiększające zasiłki, urlopy macierzyńskie, jednorazowe zapomogi dla emerytów, zarówno własnego autorstwa jak i PiSu czy SLD). W tej sytuacji komuś kto nie utożsamia się z prawicą Korwinowską, a PiS uważa za katolicką odnogę socjalizmu, trudno znaleźć odpowiednią partię. Może Petru okaże się lepszym wyborem od PO. Ma szansę wygrać wybory w 2019 roku. Jeżeli mu się to uda, zobaczymy, czy czymś pozytywnym się wyróżni od tandety PO i PiS. One już miały swoją szansę i jej nie wykorzystały.
Hog / 212.109.163.* / 2016-01-24 18:55
Jak ktoś o wolnorynkowych poglądach na gospodarkę chce doświadczyć jak to jest zostać oszukanym zagłosuje na Petru, jak ktoś będzie chciał sobie przypomnieć jak to jest po raz n-ty zagłosuje na PO. Mam poglądy wolnorynkowe (i jednocześnie patriotyczne oraz narodowe) Na polskiej scenie politycznej taki "mix" posiada jedynie właśnie partia KORWiN. Dlaczego nie mam głosować na partię, która odzwierciedla moje poglądy? Trzeba być doprawdy niespełna rozumu aby znaleźć się w jednej z dwóch grup o których napisałem w pierwszym zdaniu.
Tomjj8 / 82.10.55.* / 2016-01-24 18:48

Może Petru okaże się lepszym wyborem od PO.

Nie wierze ze jakikolwiek Polak mogl to napisac. Kazdy idiota wie dlaczego petru teraz zostal aktywowany i dla kaogo pracuje..
hamak288 / 2016-01-24 19:40
Dokładnie na tej samej zasadzie można powiedzieć, że Kukiz czy Korwin pracuje dla PiS. Są w polityce partie wrogie sobie i partie sojusznicze. Trudno zatem oczekiwać, żeby Kukiz zaczął nagle atakować PiS, podobnie jak Petru nie będzie nigdy zwalczał PO. Ale jest zawsze pewna grupa wyborców, niezadowolona z rządów popieranej przez siebie partii, która nigdy nie zagłosuje przeciwników. Głosy PiSu odbierać będzie Kukiz, a PO- Petru. Nie oznacza to jednak, że istnienie partii sojuszniczych jest bezcelowe. Petru mając zbliżone poglądy do PO, może jednak zrealizować je lepiej niż Platforma. Bardziej wrogiej Polakom partii od PiSu już nie ma. PiS jest najbardziej antypolską partią w 25-letniej historii III RP. Rządy żadnej innej nie doprowadziły do debatowania w UE o łamaniu praworządności przez Polskę (jako pierwszego kraju członkowskiego w historii Unii). Nawet Urban, który śmiał się z wbijania polskiej flagi w psie odchody, nie byłby w stanie bardziej upokorzyć Polski. Może dla PiSowców Kaczyński jest jakimś wybitnym patriotą. Za granicą jest jednak śmieciem. Zatem nie ma znaczenia czy PiS będzie bronił polskiego interesu czy nie, i tak niczego dla Polski nie osiągnie. Bo ze śmieciem nikt się nie liczy. Może to się nie podobać PiSowcom, ale Tusk i PO zawsze byli i będą mocno szanowani w Unii , czego dowodem jest wybranie dawnego przewodniczącego PO na szefa Rady Europejskiej. Tuska UE ceni nie dlatego, że jest jakimś wybitnym politykiem tylko z tego względu, że podziela europejskie wartości. A Kaczyński ma kompletnie inną mentalność. Dlatego Bruksela nie zauważyła że PO nie wdrożyła w życie 40 wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Za to, jak PiS wprowadza w ustawie o TK zmiany co prawda są sprzeczne z niezależnością Trybunału i niezawisłością sędziowską, Unia nie ma zamiaru udawać że ich nie widzi. Od razu debata i groźba sankcji finansowych na Polskę. Bo Unia uważa PiS i Kaczyńskiego za śmieci, więc trudno oczekiwać, że będzie pobłażała Polsce, w której dyktatorską władzę sprawuje Kaczyński za pośrednictwem marionetkowego prezydenta i rządu.
Joanna279 / 89.229.84.* / 2016-01-24 18:41
PO nie rozliczylo się z OFE.....nie popieram żadnej partii,bo to mzonki
cvq / 94.78.184.* / 2016-01-24 18:40
"Gospodarka tworząca więcej miejsc pracy" ale zasada PO mówiła że pierw trzeba zniszczyć, żeby można coś tworzyć.np. Stocznie.
kpiarz / 83.5.205.* / 2016-01-24 18:39
Czego już ta żydokomuna nie wymyśli??? Dziennikarz „Gazety Wyborczej” Piotr Stasiński stwierdził w rozmowie z „El Pais”, że rząd PiS może sięgnąć po pozaparlamentarne metody, by zachować władzę. Cytat: "wg P. Stasińskiego PiS może wykorzystać grupy rekonstrukcyjne i paramilitarne do obrony swojej władzy".
I jak to skomentować? Czyżby to żydokomuna michnikowska już zupełnie zidiociała? Nie rozumieją, że nie potrzeba żadnych grup a zwyczajnie odciąć ryj od reklam rządowych i spółek skarbu państwa. Za tym pójdzie cały rzeczywiście polski biznes a reszta nie będzie się chciała wychylać. Ta padlina już cuchnie!!!
matematyk / 83.5.205.* / 2016-01-24 18:54
Stąd taka "aktywność" wiceszefa tej gadzinówki na spędach alimenciarza. Tu nie idzie o poglądy, tu idzie o ich nędzny żywot , który ich czeka bez kroplówki ze strony rządu, wreszcie POLSKIEGO RZĄDU!
Jamon / 95.49.98.* / 2016-01-24 18:36
No i prawie wszystkie obietnice spełnili. Brawo
jan986 / 81.18.207.* / 2016-01-24 18:35
Nie można pisać o programie Platformy Obywatelskiej z czasów jej powstania, ponieważ takowy nie istniał, poza paroma populistycznymi nic nie znaczącymi hasłami Na początku zaczęto rozmowy w sprawie tzw. wielkiej koalicji PO-PiS pokazywane w dużych ilościach w mediach i wtedy wyszło na jaw, że PO nie ma żadnego programu. Wtedy to uznano, że takie rozmowy muszą się odbywać w ciszy i bez kamer, a program zostanie wkrótce napisany. Program przez najbliższy miesiąc rozmów się nie objawił i rozmowy zakończono.

Najnowsze wpisy