Zeus52
/ 2009-11-15 23:20
/
10-sięciotysiącznik na forum
Witaj. Wiesz,tak ogólnie jestem,a może byłem,optymistycznie nastawiony do wzrostów na giełdach,co było widać po wpisach. Ten optymizm wynikał raczej z fundamentów...cały zestaw danych makro(nie chodzi o pojedyńcze gorsze,ale ogół),dużo lepsze wyniki kwartalne(85% spółek z S&P500),lepsze,bo większe zyski(spadek C/Z...często bardzo duży),prognozy na 4 kwartał,rekomendacje...ect. Także z techniki:przebicie linii bessy na Staśku,to samo dużo wcześniej na DJIA i NASDAQ. Jednak nie podjąłem ostatecznie dęcyzji,co do zmiany portfela. Jak wyszedłem z gold(w czwartek),tak zostałem tak pół na pół. Połowa dolar,a połowa SCH1 i ML6. Dlaczego? Zerknij na indeksy i zwróć uwagę na kształtowanie się wolumenu podczas ostatnich spadków i podejść do szczytów. Wiesz,co mnie przestraszyło,że moja dotychczasowa pewność co do najbliższego kierunku została zachwiana?... Z resztą,zobacz sam. Zwłaszcza na Staśku to jest widoczne. Najpierw normalny wzrost wolumenu,a następnie mniejszy przy spadkach...prawidłowo. Ale później...wyraźny wzrost przy spadkach,a malejący przy wzrostach. Zaczynam mieć obawy,choć początkowo wydawało mi się,że nie ma już czasu na większą korektę przed Mikołajem i końcem roku. Pzdr.