Jakość już dawno przeszła w ilość, wiedzą w kawałek papieru zwany dyplomem. Tu już od kilkunastu lat idzie wyłącznie o kasę i glejt na nieróbstwo zarówno kadry jak i studentów.
Takie mamy szkolnictwo wyższe jak piłkę kopaną, ale nam to pasuje, bo Polak żyje mitem i kitem.

A jak władzy pasuje! - naród głupieje masowo studiując, a ona rządzi bez wysiłku z wyjątkiem walki z tak samo beznadziejną opozycją, z którą dzieli głosy na dołujących poziomem forach dyskusyjnych, gdzie wysoko kształceni rodacy obrzucają się z upodobaniem błotem!

A to, że "takie będą Rzeczypospolite, jakie młodzieży chowanie", to nikogo nie obchodzi, byle by układzik funkcjonował i "wadza" była przy nas, i kasa, i ciepło w tyłek na foteliku w gabineciku (urzędniczym, profesorskim itp)...
No i można się oczywiście przed światem pochwalić 2 mln. "studentów "..., tylko że świata to nie obchodzi, bo w przeciwieństwie do studiujących Polaków idzie mimo wszystko do przodu i to dzięki wykształconym we właściwy sposób ELITOM.