Zeus52
/ 2012-07-26 23:16
/
10-sięciotysiącznik na forum
O nie,jeśli ktoś tu na coś nagania,to właśnie chyba Ty. Nie wiem,czy to prawda,ale samo Twoje pojawienie się na forum...to było,wydawało się tak oczywiste...więc nie dziw się,że"przyjęcie"na forum było bardzo niechętne i nie ukrywam,że wręcz wrogie...bo ja coś widzę. Mało...wiem w co Janki grają...na siłę już usiłując ściągnąć indeks do poziomu 20%. Tylko po to,by to"zaklepać",bo widać było,że niedźwiedzie u nich nie mają już siły. Do tego wyraźna dywergencja RSI. Ja więc już nawet nie przypuszczam,ale można rzec,że o czymś wiem...tymczasem wpada niejaki"szalony"i ni z gruszki,ni z pietruszki wieszczy armagedon. W czasie,gdy ja właśnie coś WIEM...właśnie na temat pewnego poziomu,pewnego"dziwactwa"Jankesów. Dlatego pisałem wtedy,że daję Jankesom parę(dosłownie parę!)punktów do zejścia przed zrywem,który może skończyć się w efekcie na szczytach(dywergencj RSI w 30-). No sorry,wybacz,ale i tak dobrze,że wtedy nie słyszałeś tekstów na swój temat...bo to słowa mogące uchodzić za niecenzuralne...choć właściwie odnosiły się raczej do poziomu inteligencji. Druga zaś myśl była taka:nie...swój rozum to on ma! Ale w takim razie dlaczego pisze coś,co jest wbrew temu,co widać? Ano,widocznie ktoś mu płaci za nagonkę. Pewnie na etacie u jakiegoś grubasa. Tak samo było z walutami...wtedy pierwsza już myśl: Jak tak wytrawny gracz nie widzi,że mamy koniec jazdy up na walutach,ostatni podryg przed odwróceniem wręcz trendu? Nie! To niemożliwe,on to widzi,on to wie.(przyjmij to jako komplement). Bo nie może nie widzieć potężnej,wielkiej jak stodoła dywergencji na parach PLN. Nie może nie widzieć,że to już nie pary złotowe tworzą linię trendu,ale to tylko linia trendu utrzymuje je na powierzchni...wypycha je siłowo w górę...ostatni etap ruchu. Jak może pisać:"trend na walutach ma się dobrze"? Jako wytrawny gracz...nie może,bo na pewno to widzi. A w takim razie to jest celowe wprowadzanie w błąd,by wywołać panikę i wyprzedaż. Cóż...taką ma pracę. I to tyle w kwestii przyczyn tak niechętnego powitania. I możesz się obrażać,albo nie...ale tak było. I to nie tylko moje odczucie,ale jak wiem z maili,dość ogólne.