Zeus52
/ 2009-04-26 21:47
/
10-sięciotysiącznik na forum
Rozmawialiśmy akurat z łukaszem na temat GPW i walut. Moje spostrzeżenia są takie. Gdy nałoży się na siebie wykresy intraday z piątku dla WIG20,E/PLN,$/PLN i WIG20,to nie widać żadnej korelacji między gieldą,a walutami. Nawet to minimalne obsuwanie się przę poludniem wystąpiło wcześniej,przed tymi harcami na złotówce. Dopiero przed południem złotówka poleciała na pysk. W tym momencie na dodatek wolumen się nie zmienił. Był cały czas na podobnym,niskim poziomie. Więc co się stało? W tym samym czasie nastąpił skok na E/$. Dolar dostał potężnego klapsa,ale w przeciwieństwie do złotówki już się nie pozbierał. Na dodatek przed 15.00 zaczęli na GPW robić zakupy hurtownicy. Posypały się koszyki zleceń. Jaki wniosek na temat tego,co się dzieje? Po pierwsze,to co działo się na r.walutowym nie miało tym razem nic wspólnego z naszą giełdą. Sprawa druga to,że Chińczycy chcą wszystkich wpuścić w maliny na gold,jako największy producent złota. Brzmi pewnie,jak coś z teorii haosu...ale to tylko bajeczka na dobranoc. Jak wam się podoba? Max? Z resztą analitycy gubią się w domysłach na temat takiego zachowania r.walutowegwo. Od tego,że nie chcą nas w ERM2(choć to było wiadome wcześniej i nie tłumaczy takich gwałtownych zmian),poprzez enuncjacje na temat deficytu,po atak na naszą walutę...chyba jąmrowy !? Pzdr.