Zeus52
/ 2012-01-29 22:40
/
10-sięciotysiącznik na forum
Wiesz,pisałem parę razy,że nie jestem ekonomistą-zawodowcem. Robię to nieco na wyczucie,na nosa,po amatorsku. Nie posługując się często właściwym"językiem". Ale coś niecoś z tego czasem wychodzi,jeśli połączy się to z A.T.. Rozwój gospodarki Stanów w ostatnim kwartale wypalił...pisałem też,że Euroland pójdzie w tym samym kierunku,co Stany z paromiesięcznym opóźnieniem...i też tak się dzieje. To było takie moje amatorskie zbieranie i interpretacja danych. Teraz znowu analitycy przestrzelili w euforii prognozy PKB Stanów. To nie były złe dane,PKB na poziomie+2,8% to bardzo wysoki wynik,duży wzrost wobec poprzedniego odczytu. Ale po pierwsze,cósik niepewnego tam się pokazuje,taka dziwna struktura,głównie zapasy....to nie znaczy,że Stanom się pogorszy. O nie. Prawdopodobnie...być może...następny odczyt będzie pod tym względem lepszy(a poza tym jest FED). Może niższy,bo trudno utrzymać będzie taki wynik,biorąc dość wysoką bazę za 1 kw.ubiegłego roku...ale może struktura się zmieni. A jeśli nawet nie,to nie powód do bessy,ale do większej korekty(po odczycie w kwietniu???). I odpływu kapitału w stronę Eurolandu...bo teraz,właśnie z opóźnieniem,to właśnie w Eurolandzie może być ciekawiej. To oznacza także GPW. Potwierdzeniem tego jest wykres EUR/PLN. Wydaje mi się,że ta wielka,półroczna RGR mogłaby być brana pod uwagę. Nawet mimo ewentualnego naruszenia wsparcia na październikowym minimum...to ta hipotetyczna linia szyi RGR o której pisałem. Piszę celowo o naruszeniu wsparcia,nie o jego przebiciu. Później mógłby nastąpić dłuższy,parotygodniowy(oceniam to na 2 tygodnie do max 3)ruch w górę na EUR/PLN...ale utworzenie już tylko niższego(nawet bardzo niskiego)prawego ramienia RGR i jeszcze w lutym ostateczna zmiana w dół. A później potwierdzenie kierunku walut na południe,już ostateczne na bardzo,bardzo długo...na wiele miesięcy,a nawet lata,po przebiciu w dół LS RGR na EUR/PLN. I tak myślę o 4,00 PLN/EUR w końcu tego roku,a 3,80 później,może następnej wiosny. 2,84 PLN/USD na koniec roku i 2,60 następną wiosną....aż do być może 2,20 w następnym okresie 2013-14. I nie dlatego,że takie prognozy znalazłem u analityków HSBC...ja to znalazłem na stoop.pl 5 stycznia,ale o RGR i długoterminowej zmianie trendu,jak i poziomach pisałem w ubiegłym roku. Już w listopadzie tak wstępnie,a w grudniu dokładniej...2,84 jako zakres,jakby"ustawowo"obowiązkowy z A.T....ale to minimum,a nie maximum spadku(w tym wypadku dolara). A.T.,a także obserwacja,taka właśnie"amatorska" danych,sytuacji. HSBC to dla mnie,jako amatora,jedynie wsparcie,potwierdzenie właściwej obserwacji. Nie przykładam wielkiej wagi do analityków,bo w dużej mierze kierują się instynktem stadnym...jak ktoś tam,znany coś powiedział,po nim inni,to później wszyscy gęgają dość bezmyślnie to samo. Może nie wszyscy...trochę przesadziłem...większość. To często przeszkadza,bo jednak człek ich słucha...bo to jednak zawodowcy,bardziej ode mnie obeznani z ekonomią...i myśli za każdym razem:"a może jednak tym razem to ja się mylę,a oni mają rację?". Może rację mają ci,którzy mówią:"Wig20? Ależ to tylko korekta wzrostowa w bessie. W żadnym razie hossa". A ja:" Właśnie to jest hossa. Tak właśnie,w tak śmieszny sposób się zaczyna,że...jak zwykle z resztą...wiekszość analityków sądzi,że to tylko korekta. Taki właśnie śmieszny jest początek hossy...".