Wraca sprawa, ciekawe, co z projektem SP nt podatków od najbogatszych.
Zarzucili?
Słuszną sprawę podniosło SLD, bo w końcu problem jest na "europejskiej fali" - patrz Francja i propozycja pozornie kuriozalna - podatek 75% . Czyli - i tak bardzo nieśmiało!

Słusznie Solidarna Polska podnosi ten problem, ale to ogromnie „uboga „ propozycja, szczególnie w w sytuacji , gdy to właśnie posłowie SP są współwinnymi stanu obecnego , gdyż kilka lat temu – łącznie z Platformą – spowodowali wnioskowaną przez PIS zmianę ustawy o podatku od dochodów osobistych wprowadzając ukochany przez PO podatek "prawie że liniowy".
Miało to skutkować zwiększeniem wpływów do budżetu, a spowodowało - łącznie z obniżką stawki rentowej – katastrofalną dziurą w budżecie oraz wzrastającym rozwarstwieniem ekonomicznym, najszybszym chyba w Europie.
Oczywiście, wszelkie "dziury” trzeba łatać, szczególnie w warunkach kryzysu, ale z pomocą dzielnych, rządzących liberałów nie łatają je nie ci, którzy zarobili na tych zmianach, ale ubożsi – ci, którzy tracą na VAT, którym zabiera się składki w OFE i kombinuje z waloryzacją rent i emerytur.
Podatek od dochodów osobistych trzeba zmienić, ale tak , aby był zbliżony do zasad w UE.
Co trzeba zrobić ? - poniżej zestawienie, jak to jest w państwach wielokrotnie bogatszych niż Polska , u ludzi wielokrotnie bogatszych niż Polacy, u pracowników – często należącymi do OBURZONYCH - wielekroć razy więcej zarabiających niż nasi.
Każdy może porównać zasady panujące w Polsce, których PO nie planuje zmieniać, publikowaną w Money, jakże „ubogą " propozycję Solidarnej Polski oraz podstawy systemu podatkowego najbogatszych krajów Europy, przedstawione poniżej.
http://www.cie.gov.pl/HLP/files.nsf/0/552EF28EC6B77ABDC1256E7D004E2A15/$file/bp07.pdf

Biblioteczka Przedsiębiorcy:
System podatkowy w Unii Europejskiej - str. 10 (cytat)

Ile płacą Smith ze Schmidtem?
W państwach członkowskich UE panuje dość duża różnorodność w opodatkowaniu przedsiębiorstw i obywateli. Warto więc sprawdzić, co czeka polskich przedsiębiorców, którzy po przyjęciu nas do Unii zechcą prowadzić działalność w innych państwach członkowskich.
We Francji, Włoszech i w Grecji stosuje się, w przypadku małych i średnich przedsiębiorstw,uproszczone opodatkowanie za pomocą stawek przeciętnych.
Istnieją tam także różnego rodzaju kwoty wolne. Do kosztów uzyskania przychodu przeważnie wlicza się także składki na obowiązkowe ubezpieczenie społeczne.
Stawki podatku od dochodów osobistych w państwach UE (%)
Kraj Początkowa Najwyższa Liczba progów

Austria 10 50 5
Belgia 25 55 7
Dania 10 31 3
Finlandia 6 38 6
Francja 10,5 54 6
Grecja 5 45 5
Hiszpania 17 47,6 10
Holandia 36,35 60 3
Irlandia 26 48 2
Luksemburg 10 53 3
Portugalia 15 40 4
Szwecja 30 55 2
Wielka Brytania 20 40 3
Włochy 10 51 7
Podatek od dochodów osobistych obywateli jest w państwach U E progresywny, z rosnącymi stawkami dla wyższych dochodów.
Podatku liniowego nie stosuje tam żadne państwo.
Kwoty wolne od podatku niższe są od zarobków uznanych za minimum egzystencji.
Większość państw koryguje obciążenia fiskalne stosownie do stopy inflacji - robią to Belgia, Dania, Grecja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Luksemburg, Portugalia, Szwecja, Wielka Brytania i Włochy.
Holandia stosuje trzystopniową skalę podatkową: od 36,35% przez 50% do 60%.
Osoby, które ukończyły 65 lat, mają stawkę obniżoną. Dwudziestoprocentowym podatkiem obłożone są dochody ze sprzedaży akcji z przedsiębiorstwa przez spadkobierców zmarłego właściciela, renty płacone przez pracodawcę pracownikowi z tytułu inwalidztwa albo rodzinie po jego śmierci.(koniec cytatu)
Uwaga: ktoś bardziej dociekliwy może poszukać danych świeższych, niestety - mnie nic lepszego od tego genialnego skrótu nie udało się znależć.

Brzydko mówiąc gówno mnie obchodzi walka różnych partii o elektorat. Ale jeżeli którakolwiek partia aproponuje coś sensownego to ja to popieram. W ostatnich 6 latach w polsce nastąpiło większe rozwarstwienie dochodów rodzin niz było przed 6 laty. Najbiedniejsze rodziny między innymi młodzi małżonkowie pracują za wynagrodzenia minimalne a średnie wynagrodzenie rośnie tylko dlatego, że rosną wynagrodzenia najwyższe. Rosną również dochody osób najbogatszych a dochody rodzin i pracowników rosną tylko symbolicznie. Dowodem że tak jest jest coraz większa różnica pomiędzy średnimi dochodami na głowę członka rodziny a medianą dochodów. Jeżeli średnia płaca jest niewiele wyższa od mediany wynagrodzeń to oznacza, że niewiele więcej osób zarabia mniej niż wynosi średnie wynagrodzenie a liczba osób zarabiajacych powyżej średniego wynagrodzenia jest niewiel mniejsza niż tych zarabiających poniżej średniej. Wtedy rozwarstwienie zarobkó i dochodów jest optymalne i nie rodzi negatywnych skutków. Ale w Polsce rozdźwięk pomiędzy śrenimi płącami i średnimi dochodami a medianą płac i medianą dochodów stale się powiększa. coraz mniej osób zarabia powyżej średniej i mediana jest z roku na rok mniejsza od średnich o coraz większą wartość. Ponieważ to zjawisko jest bezwględnym wskaźnikiem pokazującym rosnący rozdźwięk dochodów więc GUS nie publikuje systematycznie ani mediany wynagrodzeń ani mediany dochodów wg rocznych zeznań podatkowych. Mediany trzeba więc samemu wyliczać na podstawie dostępnych danych. I to jest wredne manipulowanie informacją publiczną. Nawet informacja o średnich wynagrodzeniach w urzędach, ministerstwach, wojsku, prokuraturze, sądach, KGHM, górnictwie węglowym i innych miejscach w których wynagrodzenia rosły przez ostatnie lata znacznie szybciej niż płaca minimalna są trudno dostepne a wyborców mami się rosnącą średnią krajową. Dlatego powinno się zlikwidować wszystkie ulgi w podatku dochodowym, podnieść kwotę wolną od podatku na każde wychowywane dziecko i śłusznie Tusk proponuje wyższe ulgi i dodatki rodzinne na 3-cie dziecko. Zliwkidować trzeba kwotę wolną od podatku dla bedzietnych i dla ich niepracujących żon oraz wprowadzić powyżej 120tys. rocznego dochodu 35% podatku.

O ludziach bez wyobraźni....
"Na świecie można się spotkać z dwoma pokrojami ludzi niemądrych.Jednym jest milioner,wyobrażający sobie,że gromadząc pieniądze, skupia w swym ręku prawdziwą władzę, a drugim reformator, bez grosza, wierzący, że gdy tylko uda mu się odebrać pieniądze jednej klasie, by dać drugiej, uleczy wszelkie bolączki świata.
I jeden i drugiosadzeni są na fałszywym tropie. Mogliby równie dobrze wykupić wszystkie szachy i domina świata, łudząc się, że przez to skupują niebywałą umiejętność tych gier".
Henry Ford
Twórca i wizjoner wielkiego imperium gospodarczego.

Najbogatszym możecie skoczyć. Chyba że wymyślicie jak pobierać podatki od Polaków "mieszkających" na Cyprze, Gibraltarze czy w Monako.
Albo w Szwajcarii (pozdrawiamy branżę informatyczną)

Właściwie to powinni się nazywać PiS i SiP Czyli to samo a odwrotnie.