były
/ 83.19.170.* / 2011-07-21 10:48
Kto Ci powiedział że policjant w USA pracuje do 65 roku życia! Policjant w USA po 20 latach służby nabywa prawa emerytalne niezależnie od wieku. Jeżeli chce dalej pracować to po 20 latach przechodzi testy zdrowotne kwalifikujące go do dalszej służby. Jeżeli nie przejdzie tych testów to dostaje 5 letnią odprawę na przekwalifikowanie się do innego zawodu.
Żaden policjant w USA przed 20 rokiem służby nie zostaje oficerem. Policjanci w USA mogą zostać oficerami po 20 latach służby, gdzie oprócz testów zdrowotnych przejdą testy z wiedzy policyjnej kwalifikujące ich do służby oficerskiej. W Polsce ten wskaźnik jest nienaturalny, gdyż oficerów z kilkuletnim stażem służby mamy znaczny odsetek. Ci oficerowie to tzw. "plecaki", którzy dzięki koneksjom rodzinnym i znajomością uzyskują etaty oficerskie. Wielu z tych oficerów jeżeli pełnili służby na ulicy to tylko w zakresie szkoleń, tak więc ich wiedza praktyczna o służbie jest znikoma.
W USA oficerowie policji stanowią kilka procent policji ok. 5%. W Polsce stanowi to 35%-40%, gdzie dodatkowo dochodzi korpus aspirancki. Podoficerowie w Polskiej Policji stanowią 43%, gdzie część tylko pełni służbę w bezpośrednim zabezpieczeniu ładu i porządku.
Dlatego nie widzimy policjantów na ulicy.
W Polsce policjant z stażem 30 letnim jest dyskryminowany płacowo, gdyż stosunkowo za staż ma mniej płacone niż policjant z 20 letnim stażem. Do 20 roku służby staż rośnie 1%/ rocznie, później 0,5%/rocznie maksymalnie do 25% po 30 latach służby. Policjant z stażem pracy większym niż 30 lat ma stały dodatek 25%. Policjant ze względu na staż 30 letni może zostać zwolniony z służby do cywila według przepisów ustawy o Policji, co wielokrotnie jest wykorzystywane przez położonych.
Dlatego policjanci uciekają na wcześniejszą emeryturę, gdyż jeżeli nie maja poparcia "pleców" to nie opłaca się im dalej w policji pracować, gdyż mogą tylko stracić.
W polskiej policji nie płaci się za wiedzę i doświadczenie w służbie tylko za etat, który zyskuje się według koneksji rodzinnej i znajomością z przełożonymi. Policjant nie może wykonywać dodatkowej pracy bez zgody przełożonych, nie możne należeć do żadnej partii, gdzie jego żona i nawet dzieci są kontrolowane przez przełożonych. Co do pracy 8-godzinnej to jest teoria, gdyż do mojego stażu służby 32 letni powinienem doliczyć około 1,5 roku nadzwyczajnych służb w systemie skoszarowań, za które uzyskiwałem symboliczne wynagrodzenie.
Z policji odszedłem w 2010r. po 32 latach służby, co łącznie dało 38 lat pracy mając 54 lata życia, gdzie dostałem II grupę inwalidzką w związku z służbą (kilka wypadków w służbie). Moja emerytura wyniosła 2,5tys. zł. Policjant z 20 letnią służbą dostał emeryturę o 150zł mniejszą od mojej.
Stwierdzam, że moja dłuższa służba nic mi nie przyniosła tylko byłem wielokrotnie szykanowany i dyskryminowany przez przełożonych, którzy różnymi sposobami chcieli mnie wypchnąć na emeryturę. Byłem jednym z najstarszych policjantów podoficerów w Polsce (na 2009r. z takim stażem było około 40) .
Przywileje w policji mają oficerowie, którzy praktycznie nic nie robią i nie ponoszą odpowiedzialności za swoje działania, a pensje mają wielokrotnie większe od podoficerów.