Ewa57
/ 95.160.71.* / 2016-03-13 14:23
Odnośnie 500+emerytura. Zgadzam się, urodziłam szóstkę dzieci i nic od państwa nie mam, były tylko marne grosze rodzinnego i mnóstwo papierków związanych z udowodnieniem, że się należą. Nic w życiu nie użyłam, na nic nie wystarczało, ale mądrość rządzenia wystarczała na połowę miesiąca, a później wegetacja.Dzieci z rodzin wielodzietnych musza tylko zazdrościć tym których stać na wczasy, kolonie i itd... itp... Dla mnie i męża nic. Podjęłam pracę na połowę etatu, żeby wychować taką gromadkę. Teraz szykuję się na emeryturę ale jaką? Śmiech, bo ja dalej będę wegetować a inni się śmiać i wypoczywać w ciepłych klimatach naszej ziemi. Chciałabym na emeryturze cieszyć się wolnym czasem i z zapłatą za wychowanie moich dzieci. Niech zasłużona emerytura będzie nagrodą, a nie traumą starszych lat. Na wydanie tomiku wierszy czekałam trzy lata za własne pieniądze, a o wydaniu książki nie marzę bo mnie nie stać. Matka, żona i Patriotka.