zawiedziona i zrozpaczona
/ 94.246.165.* / 2015-12-30 00:55
Ja sie nie zgadzam!!! Ja nie potrzebuje darmowych obiadow dla moich dzieci bo moje dzieci sa alergikami i MUSZA byc na diecie . Chcialam zapisac do przedszkola to mi powiedzieli że pod warunkiem że będę gotowała dziecku sama i przynosiła do przedszkola. Szkoła również nie jest w stanie zapewnić posiłki dziecku z takimi wymaganiami. Dieta mojego syna jest bardzo droga. Jeden od drugiego uczulony inaczej i na co innego. Z tym, że straszy nietoleruje jeszcze glutenu. Plus leki, astma, mnie te 500zł uratowaloby!!!! Nie wiecie ludzie co piszecie. Ktoś kto ma zdrowe dzieci i może pójść do pracy, dzieci jedzą w szkołach, leków nie muszą brać nie macie ludzie pojęcia przez co niektórzy ludzie muszą przechodzić. Specjalna dieta, w której nie można się pomylić. Bo inaczej szpital. Niektórym ludziom te 500zł uratowało by tyłek. Bo my z mężem na razie wegetujemy, by dzieci miały. Ale my odmawiamy sobie od buzi, żeby właśnie dzieciom nie brakło. Przykładowo mąkę można kupić za 2 zl. Bezglutenowa kosztuje 17zł. Do tego trzeba doliczyć piekarnik non stop włączony bo trzęba ciągle piec. Zrobiliście mi nadzieję na 500zł, że poprawi mi się sytuacja materialna. A tu nic z tego? Płakać się chce. W innych krajach chociaż leki darmowe. Ja zostawiam 700zł miesięcznie w aptece. Ktoś na mnie zarabia. Na chorobie moich dzieci. Refunduja tylko niektóre leki. Te na alergię często są sto procent płatne! Chodzę do alergologia i widzę masę chorych dzieci!!! A ktoś na nich zarabia!!!!! A co pokolenie to słabsze...
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/