szczęśliwa mama
/ 83.29.42.* / 2015-11-22 14:30
500 zl bardzo pomoże. Nie jestem nierobem, pijakiem ani brudasem. Jestem mamą małego chłopca i wkrótce urodzą mi się bliźnięta. Mamy dochody, ale niezbyt wysokie (pracujemy w państwówkach). 1000 zl, na które liczymy, przeznaczymy na pampersy, słoiczki, chusteczki nawilżane, szczepionki, lekarstwa, jedzenie, pomoc domową (przy bliźniakach nie dam rady sprzątać i gotowac). Mamy kredyt na samochód i dług u znajomych na wózek. Nie oddam dzieci do żłobka, bo nikt nie jest w stanie lepiej opiekować się moimi dziećmi, nawet najlepsza pani Kasia czy Mariolka. Będąc w ciąży wydaję tysiące na lekarza, lekarstwa i badania. (nie, nie korzystam z usług ginekologa na nfz, bo chcę mieć dobrego lekarza i usg na kazdej wizycie). Co jest nie w porządku? Dlaczego dodatek na moje dzieci pogłębi asocjalność kraju?
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/