Nie róbcie jaj, przy tak prostej budowie programu wystarczyłaby 1 osoba na 20 000 mieszkańców, pracująca na 1 etat, w miarę ogarnięta informatycznie i chcąca pracować. Szacuje się, że z programu skorzysta ok. 2 mln. polskich rodzin, czyli ok. 8 mln. osób, ale wniosków będzie ok. 2,2 mln. Statystycznie z programu skorzysta ok. 22 % Polaków, ale wniosków powinno być ilościowo pomiędzy 5,5-6% liczebności populacji (najczęściej rodzina 4 osoby = 1 wniosek), czyli ok. 2 mln 200 tyś wniosków. Przyjmując takie założenia (myślę, że rozsądne), 1 osoba na 20 000 mieszkańców, daje nam liczbę 1825 urzędników, którzy muszą obsłużyć 2,2 mln. wniosków, czyli na osobę przypada 1205 wniosków, dzieląc to na 1 miesiąc i 20 dni roboczych 60 wniosków dziennie i 7,5 wniosku na godzinę. Przy czasie 3 miesiące daje to 401 wniosków miesięcznie, czyli 20,05 wniosku dziennie, czyli 2,5 wniosku na godzinę, czyli efektywność z du...., przy tak prostej budowie programu. Oczywiście zostają patchworki, kwestie bardziej skomplikowane e.t.c. (max. 10%), do nich zatrudnijmy powiedzmy 500 osób w skali kraju (na obsłużenie ok. 220 000 tych bardziej skomplikowanych wniosków - wychodzi 440 wniosków na głowę w skali miesiąca a 146,6 wniosków miesięcznie w skali 3 miesięcy, czyli 7,3 na dzień a zatem mniej niż 1 na godzinę pracy, też efektywność z du... w porównaniu z prywatnymi firmami i korporacjami). Czyli do obsługi programu potrzeba max. 2500 urzędników a nie 7 000. No ale przecież trzeba biegać za pieczątkami, pracownik musi mieć szefa a szef szefa, ten zaś szefa wszystkich szefów, rzecznika prasowego itd... Wydajność - jak pisałem - z du...

Bo nic nie zostało w budżecie po poprzednikach wydali wszystko co do grosza PRZYKŁAD=Komorowski ten od obrazów i mebli wydał zały budżet na nagrody w wojsku aby nic nie zostało=Kopaczowa jeżdząc po Polsce jak były małe koszty bo pociagiem to nawet woziła za swym dworem meble które nawet nie były uzywane a ponadto od miejsca gdzie przebywała leciał pusty samolot za damą.Premie i nagrody na nieudolnych ministrów swego gabinepu kosztowały ogromne sumy=ABY NIE ZOSTAWIĆ NIC TYM CO PO NIEJ PRZYJDA=I ONI TERAZ KRZYCZĄ NA CAŁY ŚWIAT O SPRAWIEDLIWOŚCI.

ej czas im trzeba dać a nie od razu atakować!

a jaki problem stwarza wypełnienie prostego formularza, to kto pracuje w tych urzędach, chyba umieją czytac, skoro rodzice będą potrafili wypełnic, to osoba pracująca w urzędzie zobligowana będzie przyjąc, PROSTE. dotychczasowe zasilki znikną, to czym bedą zajmowac się te osoby???

Bogatym się należy,nie ma górnej granicy dochodu,a biednym z jednym dzieckiem już nie!!! Zarabiam 1450 zł. do tego 350 zł alimentów, z tego muszę opłacić rachunki, utrzymać siebie i dziecko,nam te pieniądze bardzo by pomogły,a rodzice zarabiający po kilka lub kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie nawet tych "groszy" nie zauważą.POMAGAJCIE NAPRAWDĘ POTRZEBUJĄCYM, A NIE POPULIZM WALICIE!!!!

no i elegancko akurat na lato na grilka bedzie i wypady na browar mam 6 to 3tysie zgarne zycie jak w madrycie ja na browar ze stara a dziecka do matki i niech siedza:))

oszusci zlodzieje

Tylko 7 tys. urzędników? W moim byłym mieście (150 tys) byle mops czy urząd pracy to ponad 500 urzędasów a byle program z UE to zatrudniali kilkudziesięciu nowych + jeszcze firmy zewnętrzne bo nie dawali rady.
Miast w polsce prawie tysiąc - na każde po kilku urzędników na taki duży i powszechny program? I tak samo zatrudniali od 89 po parę osób aż się uzbierało ponad pół miliona urzędników, haha. Propaganda rządowa off!