MrArkowski
/ 89.75.44.* / 2015-12-22 12:12
Smuci mnie naiwność Polaków w kwestii 500 złotych na dziecko. Te pieniądze nic nie wniosą w dzietność. Tutaj nawet 1000 złotych nie zmieni sytuacji. Te pieniądze nalezałoby przeznaczyć na wspieranie żłobków i przedszkoli, zabezpieczenie socjalne w przypadku braku możliwości powrotu do pracy po urodzeniu dziecka przez kobietę itd. Na dziś te 500 to kpina, populistyczna kiełbasa wyborcza, która zadłuzy nasz kraj, a nie zmieni sytuacji w kwestii przyrostu naturalnego w kraju. Te miliardy wpompować w ochronę miejsc pracy dla kobiet w ciąży, zabezpieczenie socjalne dla każdej rodzącej przez minimum 12 miesięcy. Dostęp do żłobków "na poziomie", dostęp do przedszkoli - to jest na już potrzebna inicjatywa. Co z tego, że ktoś daje 500, jak zabiera dostęp do podstawowych zabezpieczeń i dóbr społecznych matce, ojcu i ich dzieciom. Po co kolejne dzieci (a nawet jedno) skoro żona/kobieta obawia się ciąży jak ognia "bo ją szef zwolni", "bo jaka przyszłosć", "a co będzie potem jak będzie miało 3 latka".
Ludzie PiS zagrało na najniższej formie populistycznej kiełbasy wyborczej. Teraz motają się i sami nie wiedzą "komu, po co i za co". A Polacy jak zwykle podzieleni…byle dostać jałmużnę. Niech rządzący odciążą nas z podatków,niech uruchomią środki na przywrócenie żłobków i przedszkoli. Niech szkoły będą szkołami jak kiedyś, a nie jak teraz "świetlica tylko dla wybranych".
Rządzacy kpią z narodu. a PiS w swej arogancji cudzymi pieniędzmi kupiło sobie głosy wielu, by dac niewielu z nich.