Pajchiwo
/ 2008-05-14 23:12
/
Tysiącznik na forum
No cóż - problem nie jest tak prosty jak by chcieli spece od zwiększania poziomu sprzedaży producentów oprogramowania.
Mamy własność intelektualną i niewątpliwie złą regulację prawną w tej materii, która nie nakłada właściwie żadnych faktycznych obowiązków na producenta, a jednocześnie daje mu wszelkie prawa.
Jest również zbyt drogie jeszcze na Polskie realia legalne oprogramowanie i darmowe jego odpowiedniki. W kontekście bardzo silnych praktyk monopolistycznych daje nam to specyficzną sytuację, w której taki bubel jak na przykład Vista jest kupowany - bo zwykły "Kowalski" (który jest przecież tylko użytkownikiem, a nie fachowcem od oprogramowania) nie dostrzega alternatywy.
Jest również skłonność do bagatelizowania prawa autorskiego spowodowana jego jednostronnym urynkowieniem, jest (niewątpliwie niezbędna) wolność Internetu, jest potrzeba przerobienia całych ton śmieci zanim znajdzie sie coś wartościowego w nowoczesnych produkcjach, w których przerost formy nad treścią zaczyna przybierać groteskowe wręcz rozmiary. Coraz częściej opakowanie, efekty multimedialne i papka konsumencka stają się treścią - na coraz większej ilości krążków z muzyką zaczyna brakować nawet jednego utworu z "jajami" za to cały czas ktoś mi próbuje wcisnąć kolejny muzyczny "powrót (któryś tam) lat".
Mówiąc wprost co najmniej dwudziestoletnie kretyńskie działania firm fonograficznych, producentów filmowych i producentów oprogramowania polegające na robieniu biznesu z sztuki, zaczynają im sie wreszcie odbijać czkawką i nadal ci sami ludzie próbują tych samych metod, jakby do nich nie dotarło, że one nie działają i że świat jest już 20 lat dalej...