Zeus52
/ 2009-07-08 03:51
/
10-sięciotysiącznik na forum
Łukaszku,ależ się kompletnie zgadzamy. Miałem tylko chwilowo takie halucynacje,że może jednak do tego nie dojdzie na indeksach. Bo taka możliwość,choć niewielka,istniała. Ale,jak sam pisałeś mogło to być wczoraj,dzisiaj. S&P500 miał szansę powalczyć o najbliższy opór(pisałeś o tym bodajże w niedzielę) i o tym samym myślałem. Ale teraz widzę,że nie ma szans. Nawet inwestorzy w Stanach się przestraszyli...ten rzut na złoto tuż przed kompletnym zjazdem. A także na obligacje...o tym dowiedziałem się już po sesji. Złoto i obligacje,jako bezpieczne walory. To definitywnie oznacza rezygnację z rynku akcyjnego. Co do złota,to jednak różnimy się,ale niewiele. Może chodzi tylko o jeden poziom 920,czy 890. Ale jest jeszcze 905. Z resztą to bez znaczenia,bo i tak jesteśmy przy dnie. A myślę,że choć Twój poziom(mój także,przecież to widzę)jest realny,ale może być trudno do uchwycenia...ten poziom może się trafić intrada,albo jedna dzienna świeca. Choć w moim przekonaniu,do tego nie dojdzie. Nie dojdzie do przełamania 905$...tak myślałem jakiś czas temu. Teraz nawet bym ten poziom podwyższył. Widzę,co wynika z RGR,spadkowej flagi...wszak o tym też pisałem.Nie potrafię tego uzasadnić,dlatego nikt nie musi tego brać pod uwagę. To tylko mój nos mi mówi...a to żadne uzasadnienie.To,że złoto przestaje reagować na waluty(edek)...to już było tydzień temu,tak chwilowe drobne zmiany,że nie wiem,czy ktoś załapał,o co mi chodziło. Teraz jeszcze wyraźniej i na dodatek na wyższym o 10$poziomie. To znaczy,że przy dalszych wzrostach indeksów i spadku dolara złoto będzie rosło. Natomiast przy dalszych spadkach indeksów i wzroście dolara złoto...też będzie rosło. Co by się nie działo od tego momentu,powinno działać na korzyść złota. Tak się złożyło. Można oczywiście mówić o korekcie na surowcach. Sam jeszcze coś mogę do ogólnego pesymizmu dołożyć. Głównie ropa,przełamana linia szyi podwójnego szczytu,negatywne dane itp...ale złoto,to jednocześnie i surowiec i waluta.Dlatego,choć nie zachęcam nikogo,to sam pozostaję. Nie dam się tak łatwo wykurzyć. Ostatecznie,na razie, moje straty z dniem dzisiejszym to około 2% od chwili wejścia. To dzięki temu,że ML5 to tylko część portfela. ML5 to spółki...to fakt. I tu tkwi zagrożenie. Masz rację,że mogą lecieć na fali ogólnych spadków. Tego należy się obawiać. Ale z drugiej strony jest kurs PLN/$....trudno przewidzieć,co przeważy. To tyle na razie. Chwilowo nie dam się wypłoszyć. Nie chodzi mi o to,co napisał priv,że wszyscy na forum chcą wypłoszyć "złotników". Mam wrażenie,że chcą nas wypłoszyć na giełdzie(silne ręce?). Na razie się nie daję,a w razie potrzeby mam jeszcze JPM3. Zawsze mogę coś dorzucić do ML5,jeśli wszystko pójdzie po myśli...bo na razie idzie po myśli,choć jest to wersja mniej optymistyczna z dwóch przewidywanych.Vide:wpisy sprzed ponad tygodnia