Zeus52
/ 2010-06-08 20:34
/
10-sięciotysiącznik na forum
Ciekawie dzieje się na EDzie. Wiesz,byki pokonały wszelkie przeszkody. Weszły z powrotem do tego trójkąta,nie tylko się utrzymały,ale wybiły z niego górą. Nie napotykając oporu wypchały EDa aż do tej nieco wirtualnej linii(już mniej wirtualnej,bo już ma dwa punkty styczne,wczorajsze i dzisiejsze maximum) tej równoległej do linii po wczorajszym i dzisiejszym minimum(kanał-flaga). Jakby spod ziemi wygramoliły się w górę. I w pewnym momencie,gdy ED,podjudzany przez byki,dotknął tej górnej bandy, poczuł,że leci...jestem wolny zawołał. Słyszę wiatr wiejcy wśród liści i widzę gwiazdy! To były okolice 1,20. Dopiero po pewnym czasie ED zauważył,że leci owszem,ale bynajmniej się nie wznosi. I wtedy zrozumiał: ten lot w dół,gwiazdy w oczach,szum w uszach...dotarło do niego,że to był po prostu klaps niedźwiedziej łapy! Na ostatniej przeszkodzie. Dopiero dolna banda zatrzymała spadek. Byki skofundowane...ta zniewaga krwi wymaga. Ale czy bykom to się uda? Wracam do obserwacji,bo ja tu baju,baju,a tam może byki już krwawy odwet biorą na niedźwiedziach? Dlatego już uciekam...