Równi i równiejsi
/ 83.25.150.* / 2010-04-19 20:14
"Wojewodowie wypłacili zasiłki 79 rodzinom. Każda z nich otrzyma 40 tys. zł. Na ten cel rząd przeznaczył ponad 3,8 mln zł.(...) Rząd będzie również rozpatrywał wnioski o przyznanie rent specjalnych. W pierwszej kolejności otrzymają je uczące się dzieci i młodzież oraz niepracujący małżonkowie ofiar katastrofy."
Rozumiem, że rząd chciał pokazać, że dba o rodziny ofiar, ale coś tu jednak jest chyba nie w porządku. Nie chcę w żadnym wypadku obrażać pamięci ofiar katastrofy ani okazać braku szacunku dla cierpienia ich rodzin. Uważam, że powinniśmy im okazywać wsparcie, ale wsparcie moralne. Temu właśnie służyła żałoba narodowa. Nie można jednak przy tym zapomnieć, że zmarli i ich rodziny należeli do grupy wyjątkowo uprzywilejowanej, również materialnie. Dlaczego zatem podatnicy, którzy nie mają szans na otrzymanie podobnego wsparcia jeśli w ich rodzinie ktoś zginie śmiercią tragiczną, mają się teraz składać na pomoc finansową dla tych, którzy jej prawdopodobnie nie potrzebują? Premier Tusk niestety nie pierwszy raz jest tak szczodry z naszych kieszeni.
Kwestia odszkodowań powinna być tu rozwiązana w sposób typowy dla państw cywilizowanych, więc poprzez ubezpieczenia. Niestety:
"Bliscy ofiar nie dostaną odszkodowania od towarzystw ubezpieczeniowych, bo lot prezydenckiego samolotu nie był ubezpieczony. Chyba że sami mieli polisy. - Zgodnie z art. 2 prawa lotniczego państwowe statki powietrzne nie muszą być ubezpieczane. Taki obowiązek mają tylko samoloty cywilne - tłumaczy jeden z ubezpieczycieli. W Ministerstwie Obrony Narodowej usłyszeliśmy, że ubezpieczenia się nie wykupuje, bo nie ma na to pieniędzy.(...) Ile taka polisa kosztuje? - Ok. 300 tys. dol., ale wszystko zależy od warunków ubezpieczenia"
Ubezpieczenie samolotu kosztowałoby znacznie mniej niż rządowe zapomogi. Wychodzi więc na to, że za nieprzezorność uprzywilejowanych zapłacą nieuprzywilejowani, którzy na taki brak przezorności sami sobie oczywiście pozwolić nie mogą. Okazuje się, że w Polsce nawet w śmierci są równi i równiejsi.