piciu
/ 2007-02-04 14:27
/
"Nikt" i Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
W niektórych firmach wydajność pracy jest niska, bo warunki pracy są bardzo prymitywne - zauważa profesor Mieczysław Kabaj z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych.
Ze wszystkich badań wynika, że generalnie ludzie pracują w Polsce bardzo intensywnie. Zdaniem Kabaja, kwestia przerostów zatrudnienia w sektorze biznesowym nie istnieje. Nawet w firmach państwowych nie stawiałby on jej na pierwszym miejscu, ponieważ, niezależnie od ograniczeń, przedsiębiorstwa te funkcjonują w otoczeniu rynkowym. Jeśli miałby wskazać miejsca, gdzie utrzymują się istotne nadwyżki zatrudnienia, to byłaby to administracja państwowa - poczynając od kancelarii prezydenta, premiera i ministerstw.
Miałem wdrożyć nowy system wynagrodzeń w jednej z warszawskich fabryk, małej, zatrudniającej ok. 60 osób prywatnej firmie - opowiada Mieczysław Kabaj. - Najpierw więc przestudiowałem, jakie są koszty materiałów, energii, płac - ile zarabiają różne grupy pracowników. Ze zdumieniem stwierdziłem, że trzech członków zarządu ma większy udział w funduszu płac niż pozostałych 60 pracowników.
Kabaj opracował więc program, który, jego zdaniem, stwarzał możliwość zwiększenia produktywności o 85 proc. Warunkiem było jednak odpowiednie zmotywowanie pracowników - płace powinny wzrosnąć o co najmniej o 50 proc. Wdrożenie się nie udało, hojnie wynagradzany zarząd stwierdził bowiem, że zwiększyć płace można, ale o 5 proc. Profesor wycofał się z doradzania tej firmie.
To przykład konserwatyzmu, który może być dla wielu prywatnych przedsiębiorstw zabójczy - jeśli bowiem nie zgodzą się one na wprowadzenie "partycypacyjnego" systemu wynagradzania, to wkrótce staną w obliczu żywiołowych żądań płacowych i zupełnie stracą kontrolę nad procesem kształtowania wynagrodzeń
Takie jest właśnie " myślenie" pracodawców w Polsce. Rozbijają się mercedesami za 0,5mln, a pracownikom
płacą 700zł miesięcznie w trzech ratach wypłacanych przez pół roku. I wszyscy mówię, że w Posce brakuje ludzi do pracy, chcą zatrudniać rosjan i bułgarów, a przecież prościej i taniej będzie polecieć do Afryki i kupić kilku Murzynów!!!!
Tak dobrobytu nie zbudujemy.
Czas zacząć szanować drugiego człowieka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!