Pani pewnie nie, bo Pani jest nowoczesnym katechetą wg. nowej moralności (nie ma dobra i zła, jest relatywizm) więc pewnie i aborcja wg. Pani to sprawa osobista każdej mamy i to jest względne.

Panie Botycki. Bardzo proszę bez wycieczek i to złośliwych, gdyż jak widać, nie ma Pan pojęcia o czym mówię. Uważa,. że temat aborcji jest tematem zastępczym, gdyz ta ustawa, która jest, jest najlepszą z kmożliwych, jakie mozna wypracować. Jeśli zabroni sie 9w naszym społeczeństwie) całkowiecie, będzie kwitło podziemie aborcyjne, a to na pewno będzie dużo gorszym rozwiązaniem. Sprawa przestrzegania piatego przykazania przez osoby wierzące (do niewierzących i nieprzekonanych do zakazu aborcji nie trafi) jest w gestii Kościoła, a więc i mojej, co realizuję w gimnazjum. Do poszanowania życia należy wychowywać. Nigdy żadne zakazy nie spowodowały zmniejszenia zjawiska patologii, a jeszcze je pomnożyły np. prohibicja w USA czy zakaz handlu mięsem w czasie II Wojny Światowej. Z drugiej strony wiadomym jest, że zakazany owoc bardziej smakuje, a człowiek posiada naturę przekorną. Proszę więc nie wciskać mi dziecka w brzuch i nie twierdzić, że jestem za aborcją, bo nic takiego nie powiedziałam. Jestem kategorycznie przeciw aborcji z jakiegokolwiek powodu, ale nie ma to nic wspólnego z tym, dlaczego znów ten temat jest podejmowany w Sejmie/Rządzie. Toteż jeszcze raz powtarzam: to jest sprawa sumienia człowieka, a sumienie należy kształtować właściwymi metodami. I jest to sprawa Kościoła, właściwego wychowania w rodzinie, a dopiero potem państwa. Istniejąca ustawa jest najlepszą z mozliwych, jakie można w polsce osiągnąć. Pamiętam doskonale w jakich warunkach i z jakich powodów była walka o tę kwestię poprzednio: gospodarka padała, bezrobocie rosło i nie było pomysłu jak to uzdrowić, więc zabtano się za manipulowanie przy ustawie aborcyjnej.

No i to jest właśnie ta nowomodna pedagogika: Nie zakazywać, nie karać itp. niech każdy robi to, na co mu sumienie pozwala. Relatywizm. Nie ma dobra i zła, one odeszły do lamusa. Dobro to jest to, co komu pasuje, a zło to jest to, co komu nie pasuje.

Coraz bardziej przekonuje mnie Pan o braku umiejętności czytania ze zrozumieniem. Czyżby ówcześni nauczyciele nie mieli takiej umiejętności? Nie wymagano tego na studiach?

Dlatego takie bydło (m.in. dzieciobójcy) wychodzi ze szkół w dzisiejszej dobie.

No, gratuluję języka "miłości", który na pewno spowoduje refleksję młodych ludzi i pochylą się nad problemem aborcji we właściwym kierunku. Ja, póki co, nie zamierzam zmieniać swojego myślenia i nauczania, a nauczam, że:
1. każde życie jest święte, bo pochodzi od Boga i tylko Bóg ma nad nim władzę (może je odebrać)
2. aborcja jest grzechem ciężkim, ciężkim wykroczeniem przeciwko V przykazaniu
3. żadem człowiek nie ma prawa decydowania o tym, czy dziecko ma się narodzić czy też nie, bo to nie są kompetencje ludzi
więc proszę sobie darować nazywanie mnie "nowoczesnym pedagogiem". Nazywam zło po imieniu, a każde zło wcześniej czy później (tu na ziemi lub po śmierci) będzie osądzone. Po śmierci rozliczymy się też z każdego niepotrzebnego słowa typu ":bydło", ":nowocześni pedagodzy", że już nie wspomnę innych imion, które min. Pan mi nadał swego czasu.

błazeński teatrzyk kto za aborcją a kto przeciw?

A tu będę bronił stanowiska tego pana, choć zalazł mi za skórę nie raz. Tu ważą się losy tego, co nie ma głosu tak jak ryba, czy będzie żył, czy mama go zabije, a Ty to nazywasz błazeńskim teatrzykiem? Miewasz czasami jakieś ludzkie odruchy, cyniku?

ja głosowałam na nich jako na partię liberalna jednak

A ten liberalizm to niby w czym miałby się przejawiać? Tylko nie mów, że w prawie matki do pozbawienia życia dziecka...

Skoro uważasz że nie ma na kogo głosować,to nie głosuj.A już na pewno nie głosuj na "swojego" stałego posła z SLD,który ma sprzeczny światopogląd z Twoim i jest za aborcją.Głosując na niego też popierasz aborcję.

Ok.Nie twierdzę że poseł z SLD nie popiera niepełnosprawnych,że nie robi nic dobrego dla ludzi.Tylko głosowanie na człowieka,który popiera aborcję,przez osobę przeciwko aborcji pachnie jakąś hipokryzją.Jak osoba tak religijna jak Ty,może głosować na człowieka który ma całkiem odmienny światopogląd i w przypadku głosowania za złagodzeniem(aborcja na życzenie),zagłosuje za.Głosując na niego,głosujesz za aborcją.

.Tylko głosowanie na człowieka,który popiera aborcję,przez osobę przeciwko aborcji pachnie jakąś hipokryzją

Nie wiem, czy akurat on popiera aborcję. Nie szukałam dowodów. Dla mnie ważne jest to co robi dla innych i ostatnio przed wyborami, kiedy SLD miała promować aborcję (nie wiem czy promowała), u nas w okręgu było na ten temat cicho. Mój poseł tym się nie zajmował,. więc mam prawo sądzić, że nie jest tu "za". Jeśli będzie inaczej, na pewno przestanę na niego głosować i chyba wtedy przestanę uczestniczyć w wyborach. Póki co, nie oceniaj, jeśli nie znasz człowieka.
.Jak osoba tak religijna jak Ty,może głosować na człowieka który ma całkiem odmienny światopogląd i w przypadku głosowania za złagodzeniem(aborcja na życzenie),zagłosuje za.

Nie wiem jak zagłosuje. Jeśli zagłosuje "za", przestanę głosować w ogóle. Czy to jasne?

Głosując na niego,głosujesz za aborcją.

Powtarzam kolejny raz: SLD nie manipuluje przy ustawie. więc głosując na niego, głosuję za poprawą życia niepełnosprawnych, biednych, odrzuconych, bezrobotnych. Głosując za PiS czy PO zagłosuję za awanturą na każdy temat, nie mówiąc już o Palikocie.

Na ostatnim głosowaniu był nieobecny - sprawdziłam. Po drugie, gdyby nawet głosował "za", to byłoby to głosowanie za obecnym kształtem ustawy, a niekoniecznie za aborcją jako taką, a za obecnym kształtem ustawy także ja jestem, co uzasadniłam wyżej. Chodzi mi o to, czy jest za poszerzeniem "uprawnień" do aborcji, a tego nie mam czasu sprawdzać.
Możesz sobie poczytać (jeśli znajdziesz, że jest za poszerzeniem uprawnień aborcyjnych, daj znać, a przestanę głosować w ogóle):
http://www.tadeusztomaszewski.pl/
http://tadeusztomaszewski.blog.onet.pl/4,AU5702296,index.html
http://www.youtube.com/watch?v=swsbirUkUU0
http://gniezno.com.pl/wiadomosci/czytaj/7491/panaceum_na_polski_sport.html

OK. Dziękuję. Wiem, że teraz 100% posłów SLD było za odrzuceniem propozycji manipulacji przy ustawie. Skoro przy uchwalaniu ustawy go nie było i jeśli SLD nie wnosi op rozszerzenie możliwości aborcji, nie ma dla mnie sprawy i poseł Tomaszewski nadal pozostaje moim posłem do czasu aż będzie za poszerzeniem. Dopóki jest jak jest, nie mam do niego żadnych zastrzeżeń, gdyż n ie da się osiągnąć bez żadnych skutków ubocznych (podziemie aborcyjne) zupełnego zakazu aborcji. Oczywiste jest, że dla mnie aborcja z jakiegokolwiek powodu nie wchodzi w grę, ale tu mówimy o całokształcie polityki państwa mając na uwadze, że nasze społeczeństwo nie jest w 100% katolikami. W tym układzie pozostaje sprawa sumienia, którego kształtowanie wśród katolików jest w gestii Kościoła, a więc i mojej, co czynię.
Pozdrawiam.

Tacy z nich liberałowie jak i z Ciebie...
PO=PiS=SLD itd...
zastanów się po co głosujesz.