Wyraziłem też opinię, że Jarosław Kaczyński, korzystając ze swojego autorytetu wśród obrońców krzyża, mógłby poprosić ich o uszanowanie tego chrześcijańskiego znaku i zakończenie protestu. Dziś, choć sytuacja jest już inna, nadal jestem przekonany, że prezes PiS ma takie możliwości"
Oczywiście, że możliwości ma i poprosić mógłby, ale wykorzystuje je do zgoła innego celu- podtrzymywania tego protestu i tak naprawdę za nic ma podejście do takich spraw nawet swego nieżyjącego brata. Political business.