ohh boy! cała afera to kupa quwna, wszak reszta, bądź wielu clownów g dyma ten kraj

Ty pisowska mendo!Pewnie spod Bialegostoku piszesz.A jezeli juz ze Stanow to z jakiegos polskiego getta w Chicago,albo New Yorku,,np z southa wietrznego miasta,gdzie zapisione gorale dalej siedza.Zaloze sie ze z angielskim wielkie problemy,wiec wieczorkiem sie papy Rydza w "audycji dla Ameryki"slucha bardzo pilnie I widac,ze to jedyne zrodlo twoich informacji.Nie masz zielonego pojecia o tym jak to sie odbywa-zaden polityk umoczony w zlodziejstwo na swiecznik sie juz nie dostanie.Byl taki senator w Stanach-jedyny polak!Pojechal na taczce,bo robil glupie przekrety na znaczkach pocztowych w swoim biurze senatorskim,zapomnialem jak sie ten palant nazywal-chyba Rostenkowski?Dzieje sie za oceanem to samo co w Polsce dopiero sie zaczyna,wyborca patrzy I'm na brudne lapy I nawet kartofla zmusza czasami do odwrotu..Do tej pory sie roznym durnym zlodziejaszkom udawalo-wszystko troche przysychalo,i misio jak nowy wracal w glorii i chwale.Teraz sie to wreszcie konczy:i dobrze!!!