Tu trzeba zasadniczych zmian systemowych, a nie kosmetyki. Kwota wolna od wszelkich danin typu podatki czy ZUSy platna dopiero po przekroczeniu granicy przetrwania, bez względu na rodzaj przychodów. Potem płatne comiesięcznie, proste (np. 18%) odliczenie od dochodu, bez względu na jego zrodlo. To system powinien rozdzielac ile idzie na ZUS, a ile na inne daniny. Jena stawka
VAT w granicach 15 %. Rowny dla wszystkich (księży również) obowiazek podatkowy dopiero po otrzymaniu zaplaty. CO,PANIE SZCZUREK? ZA PROSTE? PROBLEM SMIECIOWEK SAM SIE ROZWIAZE? ZNIKNIE WYPROWADZANIE PODATKOW ZA GRANICE? ZNIKNIE PROBLEM ZWOLNIEN, INTERPRETACJI I ZNIKNIE SZARA STREFA? TYLKO POJAWI SIE NOWY KLOPOT. CO ZROBIC Z TYSIACAMI NIEPOTRZEBNYCH URZEDNIKOW? ...BO JUZ NIE BEDZIE KOGO SCIGAC.