nabitawaegon
/ 85.222.101.* / 2011-03-14 13:36
Mam nadzieję, że ktoś się skusi i odkupi. Sczerze powiedziawszy odstąpię z 5 tys. zł na rękę. Pocieszające co piszesz, że spadkobierca dostanie wszystko. Ale w umowie zauważyłam zapis w rodzaju"; z uwzględnieniem opłat likwidacyjnych" wiec wydaje mi się, że jednak coś jest na rzeczy i umarłemu tez zabiorą... Nie miałam już sił dalej tego studiować, bo krew mnie zalała jak to poczytałam... Co do połowy prawdy, chodziło mi oczywiście o piękne wykresy i wizje, jak to urośnie przez te 10 lat, bez informacji, że może nic nie urosnąć, albo stracę nawet to, co wpłacam, bo przeciez nie moga gwarantowac sukcesu - zwłaszcza przy tym co teraz się dzieje na świecie... Na ten temat nie było żadnych informacji ani ostrzeżenia. Ja nie ukrywałam przed nią, że jestem zielona jesli chodzi o giełdę i samodzielne decyzje w tej kwestii. Dzisiaj wiem, że dobra agentka zaproponowałaby mi inny produkt, odpowiedni do moich umiejętności a nie wciskała taką przymusową "oszczędność". Wspominała, że jest to wieloletnia inwestycja ale ani słowa, że NIE WOLNO wypłacić przezd upływem 10 lat, bo sa kary zwane "opłatami likwidacyjnymi". Ja załozyłam sobie, że jesli będe w potrzebie po prostu wypłacę to, co odłożyłam nie oczekując krociowych zysków. I teram mam taka sytuację, a tu zero oszczędności, bo AEGON je zabierze - MOJE WŁĄSNE PIENIĄDZE, za których trzymanie też pobiera przeciez na bieząco opłaty (administracyjna, za zarządzanie - czym??, za ryzyko - czyej???). Dlatego czuję sie oszukana i niedoinformowana przez osobę, której zaufałam. A moja głupota, że nie przeczytałam tego folderku przezd podpisaniem umowy...