calaprawda
/ 194.181.155.* / 2014-06-20 14:59
Lemingi,
Akcja ABW, to przykrywka. Taśmy skompromitowały rząd, i o tym cały czas było. Media grzmiałyby jeszcze przez kilka kolejnych dni na ten temat.
Rząd musiał wymyślić coś aby odwrócić uwagę mediów. I wymyślił. Znaleźli kozła ofiarnego, prokuraturę. Mistrzowskie zagranie: w przypadku sukcesu ABW/prokuratura zabrałaby taśmy i koniec, afera zamieciona pod dywan, przycichłoby i Rząd złożyłby wniosek do sądu o uchylenie tajemnicy dziennikarskiej, aby się dowiedzieć co tam na tych taśmach było (np. po roku od zabezpieczenia). No ale nie udało się dzięki dziennikarzom, którzy pokazali że potrafią się zjednoczyć ponad podziałami i wierzą w idee wolności słowa. Czyli prokuratura poniosła porażkę, a więc teraz Rząd wydaje stanowisko, że prokuratura be, fe, że tak nie wolno. Uwaga mediów zaczyan się skupiać na prokuraturze. Przynajmniej do poniedziałku, kiedy to ujawnione zostana kolejne nagrania.