kobieta z Francji
/ 82.245.159.* / 2015-07-27 20:45
Niby oficjalnie kazdy wlasciciel mogl sie o nie ubiegac w kazdym wylaniajacym sie kraju, tylko jeszcze trzeba bylo posiadac wiedze dla wtajemniczonych a propos tych kredytow, cala armie prawnikow i odpowiednie poparcie polityczne, aby je otrzymac. Tego typu kredyty nie sa przewidziane po to, aby wspomagac kraje rozwijajace sie, lecz aby niszczyc w nich lokalna konkurencje i zagarniac rynki. Podobnie jest z rolnictwem i przemyslem i nie tylko w Polsce. Jesli wierzysz w wolny rynek na skale swiatowa i w to, ze pieniadze nie ani obywatelstwa ani narodowosci, to zainteresuj sie chocby historia Lidla, jego funkcjonowaniem itd. Czysty wyzysk pracownika i jego zastraszanie, jak najnizsza jakosc dla klienta, a dochody niesamowite. Ostatnio chocby we Francji udowodniono, ze ich zarzadzanie ludzmi polega na utrzymywaniu personelu w wielkim stresie, uzyciu go i po tym jak juz ludzie tego stresu nie wytrzymuja, wymienienie ich na nowych pracownikow - jak jednrazowe rekawiczki. Ten system jest doprowadzony do perfekcji, a uwierz mi zawsze sie znajda ludzie z nozem na gardle, aby prace w tak zlych warunkach podjac? Podobnie jest z podejsciem do ewentualnego klienta - jak najbardziej zubozyc ludzi, aby nie mieli wyjscia i byli zmuszeni kupowac w tego typu sieciach. Kultura low cost tylko Lidl ma niesamowite dochody netto z tych sklepow. Proponuje obejrzec film The Age of Cheap zrobiony przez Frédéric Brunnquell (Francja, 52 min.)