Czyżby kolejny "sukces" CBA i prokuratury? Jeśli
akcje Ciechu przed sprzedażą nie były celowo zaniżane i "przygotowywane do sprzedaży" (jak, przez kogo?), to cała sprawa jest tak samo dęta, jak sprzedaż Helu przez ryczącą posłankę, uwiedzioną przez agenta Tomka, albo sprzedaż PWSz przez p. Marczuk, nie mówiąc o "aferze" w Ministerstwie Rolnictwa, czy "zbrodniach" doktora G . Stawiam milion dolarów przeciwko jednej złotówce, że rezultaty będą takie same, ale cel z pewnością osiągnięty