internauta
/ 83.14.41.* / 2007-06-05 22:27
W ostatnim miesiacu 4 krotny wypadek/awarja sieci. W tym miesiacu bez internetu caly weekend. Dzisiaj caly dzien. Odpowiedzi na moje prosby zeby uwzglednic to chociaz w fakturze koncza sie przeprosinami i informacja, ze prawo do "upustu" mozna zadac dopiero po przerwie minimum 36 godzin. Tzn. Ze nie miec internetu mozna trzy dni z krotkimi przerwami i nikogo to nawet nie wzrusza. Czy wyobrazaja sobie Panstwo 3 dni bez internetu i placic pelna sume i w zamian dostac tylko sucha odpowiedz Przepraszamy, lokalizujemy usterke?
Przy kazdym dzwonieniu 10 minutowe sprawdzanie adresu fizycznego a jesli poprosilem zeby zadzwonili na ich koszt to "przepraszam ale o tej godzinie nie mozemy dzwonic"
Szlag mnie trafia i jedyne co moge zrobic, to ostrzec innch internautow.
No i w dodatku (wg ich konkurencji) ciagna kable tanim kosztem po dachcach i ludziom pala sie przez burze karty sieciowe oraz cale komputery. Mi sie na razie nie zdarzylo, ale u nas po kazdej burzy nie ma internetu i ponownie slychac tylko przeprosiny.
Jesli maja Panstwo drugie tyle co abonament na dzwonienie do Air Bites przy kazdej awarji, to polecam.
Ja mam nadzieje, ze moje cierpienie za niedlugo sie skonczy. Pisemne wypowiedzenie umowy wynosi teoretycznie 1 miesiac. Zobaczymy jak w praktyce.
Jesli jestem nie objektywny, przepraszam...to tylko moje doswiadczenie.