Kupiłem, sprzedałem - codziennie; od rana do później nocki.
Wzrośnie, albo spadnie niemal to tylko można przeczytać na forum.
Oprócz tego zaklinanie deszczu i wzrostu, no chyba, że ktoś odważniejszy "króciaka" sobie zakupił. To też jest zaklinanie tylko w drugą stronę.
A gdzie jest dyskusja o fundamentach spółki, że o branżowej nie wspomnę.
Bank informacji i dział rekomendacji nie cieszą się większym wzięciem.
Ostatecznie "Portfel", żeby się pocieszyć w biedzie i smutku, że ktoś z tym samym walorem się użera. W nieszczęściu lepiej być z innym towarzyszem niedoli.
Nie, dobrze, uniosłem się nieco, ale właśnie te merytoryczne dyskusje powinny dominować w Money.pl
Przecież każdy z nas tych (money w PL) oczekuje.
No chyba nikt nie gra dla zabicia nudy, bo naprawdę jest wiele fajniejszych sposobów na to.
Tak już jednak jest: jedni zachęcają do zakupów, bo sami już mają i chcę mieć wyższą wycenę portfela, tak jakby ten ich wpis spowodował, że conajmniej 2 fundusze się przysiądą.
Inni (nierzadko obkupieni w dołku, mający dostęp do niejawnych informacji lub tacy co upatrzyli sobie coś taniego chcą szczęście przeżywać wspólnie ze znajomymi.
Jeszcze inni w popłochu sprzedali swoje papiery, nierzadko ze stratą i widząc, że nie jest tak źle na rynku, a i makroekonomia nie chce szwankować życzą indeksom jak najgorzej, żeby coś w promocji dokupić - ot, taka mała nieszkodliwa zawiść.
Kontraktowcy na shortach i opcyjni myślą podobnie, przecież wiedzą, że przy 6% wzrostu PKB rynek będzie rósł, co nie znaczy, że i na spadku nie da się kilku stówek, czy nawet tysiączków wyszarpać od anonimowych przeciwników z "drugiej strony lady".
A tu czas, żeby się wykazać i ja na Was liczę. Szczerze piszę. Wasza wiedza na uszczęśliwić może. A przynajmniej wzbogacić.
Czy na ambicję kogoś wezmę, czy prośbą czy też prowokacją to już jest indywidualne podejście do każdego - wg zasług i potrzeb!!!
Otóż zastanawiałem się, jak może wyglądać masowe umarzanie jednostek funduszy TFI.
No wiadomo, pełno złych słów dookoła, straszonko, artykuły typu, że krach nadchodzi, że jak rządzą dwaj bracia to nie może być dobrze, że już się narośliśmy to wreszcie część inwestorów uzna, że umieści część (czasem większość) pieniążków (nie zawsze ciężko zarobionych!!!) w bezpieczniejszych miejscach typu lokata, skarpeta itp, lub poszuka innego miejsca na ich pomnażanie (działka letnia, dokapitalizowanie swojej firmy czy dom pod wynajem).
Mogą to zrobić i część zrobi, bo ludzie robią to cały czas bez względu na koniunkturę; komuś zwyczajnie może zabraknąć na przyjemnostki i wyciąga co tam ma.
Zatem jedni wyciągają, chociaż inni wpłacają, bo gdzie ich tysiącom lepiej będzie?
Ale może być tak, że umarzających będzie więcej niż wpłacających.
I kwoty wyjęte będą większe niż włożone.
Dla właścicieli funduszy oraz posiadaczy akcji firm notowanych na GPW nie jest to najjaśniejsza perspektywa, bo wycena jednostek oraz akcji będzie się zmniejszać.
No tak to niby jasne, umorzenia mogą być w TFI, ale nie w...OFE!
Tamtego nie umarzamy - to trwa.
OFE nie będą swoich miliardów wyjmować, bo to ekonomicznie zły pomysł i nierzadko nie ma jak!!!
Naprawdę.
Gdyby ze spółki wartej np. 200 mln próbowano wycofać 8,5 %-owe zaangażowanie gdy obroty na niej sięgają powiedzmy 280000 dziennie to potrzeba by 150 sesji, aby wyjść z tych papierów. Oczywiście trudno przewidywać, że nikt inny nie będzie obracał nimi w tym czasie.
I tu przypomnieć warto, że przy wzmożonej podaży kurs nie może się utrzymać bez poważniejszego spadku, a tego zarządzający unikają za wszelką cenę; często cenę naszych emerytur.
Oczywiście, można szukać kogoś kto kupi od razu np. 1,5 czy 2 %-owy pakiet i to oczywiście może się udać na takim rynku jak nasz, ale to nie wyjaśnia problemu i nie zbliża nas nawet do jego rozwiązania.
Po pierwsze: mówimy o sytuacji odwrotu od akcji, kto zatem kupi po tyle?
A dopóki się nie wyjdzie z inwestycji to wartość jej przecież nie zmaleje.
Po drugie: w co zainwestować odebrane na tak perspektywicznym rynku pieniądze?
Jak będzie krach to i cena nieruchomości spadnie. Na 100%. Szczególnie, że OFE mają w swoich założeniach inwestowanie od 20 do 40 % aktywów w akcje, a tylko 5% mogą zainwestować zagranicą. A pieniędzy im przybywa i przybywać będzie. Co tydzień, co miesiąc, co rok!!! I jest tu gwarancja wierności osób będących w OFE, czyli coraz bardziej -prawie wszystkich, nie to co z TFI
Jeśli ludzie będą zarabiać coraz lepiej, a przecież będą to będą też kupować coraz więcej towarów albo coraz droższe. Kupią złote wyroby, komputery, napoje, odzież itd.Czyli Kruk, Optimus, Hoop czy Monnari będą miały większe zyski i fundamentalnie będą coraz atrakcyjniejsze. Czyli ktoś zacznie kupować ich akcje, bo trudno przypuszczać, że się wszyscy (oni i my) z polskiej giełdy wycofają lub że nie dostrzeże nowej, atrakcyjniejszej wyceny jeden czy drugi inwestor mający siedzibę funduszu w Londynie.
Trudno mi zatem wyobrazić sobie jakiś większy spadek indeksów w najbliższych latach, ale są to moje przedpołudniowe przemyślenia jeszcze nie konsultowane z nikim.
Byłoby mi niezwykle miło, gdyby postanowili przeczytać i rzeczowo zechcieli do nich się odnieść się forumowicze Money.pl
Pozdrawiam serdecznie
IGła