maneo
/ 46.171.138.* / 2016-02-19 09:06
Blebleble. Znam kilka przypadków gdzie prywatyzację przeprowadzono właśnie przez akcjonariat pracowniczy, ale firm tych już dawno nie ma. Wiatr tylko hula po popadających w ruinę halach produkcyjnych. Pierwszą decyzją po przejęciu władzy przez pracowników były znaczące podwyżki wynagrodzeń bez oglądania się na rachunek ekonomiczny i realne możliwości. Owszem były przypadki, że to zagrało, ale tylko wtedy, gdy znalazł się odpowiedzialny człowiek z odpowiednim autorytetem, często były dyrektor, który zapanował nad chaosem i wyprowadził firmę na prostą, ale to nieliczne wyjątki. A teraz pytanie do pana Morawieckiego, czy gdy był prezesem banku i uzyskiwał milionowe dochody, też dzielił się nimi ze swoimi pracownikami?