Agrafka1980
/ 78.30.98.* / 2009-04-02 11:09
Witam,
Jesteśmy w trakcie zakupu mieszkania z rynku wtórnego. Kupowane mieszkanie obciążone jest dwiema hipotekami z tytułu dwóch kredytów sprzedającego. Kwota naszego kredytu nie pokrywa w pełni tych hipotek, dopiero w połączeniu z wkładem własnym kwota jest pokryta.
Podpisaliśmy akt notarialny, w którym spłaty były rozłożone w nastepujacy sposob:
- zaraz po akcie część wkladu wlasnego
- w okreslonym terminie - pierwsza transza kredytu
- po dostarczeniu zaświadczenia o uregulowaniu pierwszej hipoteki druga transza kredytu
- po dostarczeniu zaświadczenia o uregulowaniu drugiej hipoteki, reszta wkładu własnego.
Niestety po zaniesieniu do banku aktu notarialnego i dyspozycji okazalo sie, ze w umowie zapisane jest, ze aby kredyt zostal uruchomiony, musimy przelać cały wkład własny od razu.
Taki zapis byl w umowie kredytowej i to prawda, ze go przeoczylismy, miedzy innymi z uwagi na romowe z panią z banku która sama sugerowala nam rozlozenie wkladu wlasnego na dwie platnosci dla bezpieczenstwa.
Ale rzeczywiscie tutaj jest nasze niedopatrzenie.
Postaje problem - nie mamy zadnej gwarancji, ze sprzedający ureguluje w pełni druga hipoteke, w kwocie ktorej nie pokryje druga transza kredytu. Hipoteki są we frankach wiec nie mozna jeszcze okreslic jaka to będzie kwota.
W pierwotnych zalozeniem zabezpieczeniam dla nas miala byc ta druga czesc wkladu wlasnego.
Notariusz powiedzial , ze to jest nasza wina, i ze on nie jest analitykiem i nie musi sprawdzać zgodności dokumentow (!!!!???). W tej chwili akt notarialny jest niezgodny z umową kredytową - przy obecnych zapisach, kredyt nie mógłby zostać uruchomiony. Notariusz nie zgodził się na aneksowanie umowy w jakiś sposób, który mógłby nas zabezpieczyć przed pozostawieniem nieuregulowanej hipotki przez sprzedającego.
Czy mozemy cos zrobić w takiej sytuacji ? Czy jakaś dodatkowa umowa cywilna ze sprzedającymi będzie dla nas zabezpieczeniem ?
Z góry dziękuję za pomoc.