Ojciec właściwie kojarzy mi się tylko z jednym: z alkoholem i ciągłymi awanturami, może jeszcze z płaczącą po kątach mamą. Jak miałam 12 lat mama wyrzuciał ojca z domu i się rozwiodła. Teraz jestem przed 30stką i odwiedziła mnie pani z funduszu alimentacyjnego z zapytaniem czy jestem w stanie płacić alimenty na ojca. Czy mam taki obowiązek, jeśli mi się dobrze powodzi?