• Witam
• Moja córka ma 20 lat kończy naukę w technikum- geodeta. Teraz chce studiować ale wymyśliła sobie, że studiować poza Bydgoszczą. Choć ten kierunek mieści się w w/w mieście. Od 2 lat jest agresywna, nie pomaga w domu , korzysta w pełni ze wszystkiego co kupię, a alimenty od ojca bierze sobie jako kieszonkowe. Kupuje drogie ciuchy itp,,Ja utrzymuję ją , nie chce się dokładać do niczego. Straszy mnie sadem, że jeśli się wyprowadzi to będę płacić jej alimenty. Nadmieniam , że ojciec płaci 600 zł a ja za wszytko 1200 zł. Mam domek z hipoteką, 1,500 zl,, płacę wszystkie rachunki, a niekiedy nie mam o do garka włożyć. a ojciec mieszka u rodziców i nie ma z takiego obciążenia jak ja. Mam dość tej sytuacji. Co mam zrobić bo zarabiam tylko 2300 zł
Mój 2 mąż ma dość takiej sytauacji i powidział, że nie będzie jej utrzymywał. Co ja mam zrobić? Nadmieniam, że mój mąż nie ma dzieci innych na utrzymaniu i jest badzo cierpliwy ale coś w nim pękło. I widzi jak córka się o mnie odzywa jak do śmiecia...