ad4
/ 78.30.102.* / 2012-07-23 15:13
Kupowałem wódeczkę na Białorusi jak była po 7zł, to i co sobota ze szwagrem flaszeczkę obaliliśmy. Dzisiaj kosztuje tam 12zł, więc obalamy raz na miesiąc, poważnie. Nie stać mnie na wywalanie kasy na wódkę, więc niech nie liczą że im forsy przybędzie, po prostu w ogóle nie będziemy pić. Alkoholicy znajdą zawsze wyjście tańsze, zresztą ich pół szklanki kładzie na cztery godziny snu, także też do akcyzy nie dołożą. Fajki też sobie sam przywiozę po 2 zł za paczkę to palę, nie miałem wizy przez miesiąc nie paliłem, też mnie nie stać 10zł walić państwu.