Kenobi
/ 2008-01-07 03:56
/
Uznany malkontent giełdowy
Tylko wtedy nie było recesji i praktycznie zerowego przyrostu miejsc pracy ze skokiem bezrobocia do 5% i kurczącej się sfery produkcji z jednoczesnym skokiem inflacji, co utrudnia działanie banków centralnych. Do tego poprzednia zima byla rekordowo ciepła po rekordowo zimnej, co zafałszowało obraz na parę miesięcy dezorientując inwestorów. Do tego skończył się carry trade, a przyrost zysków spółek ma być ujemny. A to dopiero początek problemów, które w pełni ujawnią się w kolejnych tygodniach i miesiącach, z napływem bardziej aktualnych danych. Tak więc robienie sobie zbytnich nadziei może skończyć się kolejnym rozczarowaniem i dalszym skurczeniem portfela. Każdy teraz myśli nie o tym, żeby kupować, ale sprzedawać jak najszybciej, zanim dalej mocno spadnie, a każde odbicie spotka się z natychmiastową reakcją czekających na to posiadaczy akcji. Na pewno nie będą czekać na przebicie ostatnich ważnych wsparć i paniczną wyprzedaż.