Taka jest matematyka
/ 178.36.37.* / 2011-07-30 22:11
W Stanach Konstytucja ustala, że to Izba Reprezentantów kontroluje wydatki rządu, a tam po przegranych ostatnich wyborach przez demokratów, bo ludzie nie doczekali się obiecywanych ani zmian, ani poprawy swojej sytuacji, przewagę mają republikanie. I to od nich teraz zależy, jak będą wyglądały dalsze wydatki. Jak demokraci będą się upierać przy zwiększaniu deficytu bez odpowiednich redukcji wydatków, co będzie z pewnością bolesne, ale pozwoli być może na opanowanie jeszcze większego załamania w przyszłości, to trzeba będzie przejść do zrównoważonego budżetu, a to oznacza konieczność znacznych cięć wydatków. Bo jak nie będzie ustawy, a nikt nie może narzucić jej Izbie Reprezentantów, to i nie będzie można jechać na długu, tyko wydawać dokładnie tyle ile wpłynie do kasy.
Wydaje mi się, że mało kto to rozumie, nawet w Stanach gdzie ludzie karmieni od dziecka papką medialną sensacji i katastrof mają mało pojęcia o ekonomii, tak samo i wielu "ynwestorów" i innych samozwańczych pseudo-guru kompletnie nie rozumie co się dzieje i o co tak naprawdę chodzi, grzebiąc się w jakichś bzdurach z przeszłości i innych szalbierstwach zawodowych manipulantów na tej bankrutującej szulerni, która już dawno oderwała się od realiów upadającej gospodarki, szybując coraz wyżej w tym dziurawym balonie absurdu pełnym spekulantów żerujących na dobijaniu tej gospodarki i konsumenta, od którego w Stanach zależy 70% całości.
Radosne życie ponad stan, na rosnącym długu dobiegło końca, dalsze kontynuowanie tego doprowadzi do samounicestwienia, a wartość waluty do zera...
A wtedy nie pomoże wzrost w postaci ilości zer, bo w kieszeni będzie też zero.